Będziemy walczyć

To szok tym większy, że uczelnia kształci przyszłych nauczycieli. Rektor zamierza ułatwić policji zwalczanie przestępczości narkotykowej na uczelni.
- Narkotyki? Nie, ja nie biorę - mówi student spotkany przed uczelnią. Kolega szturcha go w bok, puszczają do siebie oko i pękają ze śmiechu. - A trawa? - pytam. - No... trawa to żaden narkotyk - śmieją się na odchodnym.
Prof. Bogdan Kunicki, rektor gorzowskiej uczelni (formalnie jest prorektorem poznańskiej AWF) przymierza się do podpisania z policją porozumienia, które w razie podejrzenia o przestępstwo narkotykowe pozwoli funkcjonariuszom wkraczać na teren uczelni, w tym do akademika, bez uzyskania jego zgody.

Będziemy walczyć

Z obronionych w tym roku prac magisterskich wynika, że 78 proc. studentów IKF przyznaje się do zażywania substancji psychoaktywnych, począwszy od środków wziewnych, przez marihuanę, haszysz i amfetaminę, ecstasy i LSD, aż po - w nielicznych przypadkach - heroinę. Połowa studentów przyznaje się do okazjonalnego kontaktu z narkotykami, ale aż 30 proc. zażywa marihuanę od 48 do 200 razy w roku. Najczęściej robią to z ciekawości i pod wpływem rówieśników, ale niektórzy (2,5 proc.), żeby podkręcić tempo nauki np. przed sesją egzaminacyjną.
- Nie twierdzę, że uczelnia jest opanowana przez narkotyki. Jednak nawet gdyby przyjąć, że część ankietowanych udzielała odpowiedzi z charakterystycznym dla studentów czarnym poczuciem humoru, to i tak nie możemy tego problemu lekceważyć - mówi prof. Kunicki. Przewodnicząca samorządu studenckiego Kinga Chuda jest zaskoczona: - Osobiście nie zetknęłam się z narkotykami i nie wiem, czy są one u nas tak wielkim problemem - mówi. Zastępca komendanta miejskiego policji w Gorzowie mł. insp. Andrzej Woźniak docenia pomysł rektora:. - Młodzi dilerzy mogą dotrzeć do studentów niezwykle łatwo, bo dla nich uczelnia nie jest eksterytorialna.

Narkotyki bardziej normalne

Z prac magisterskich wynika, że zdecydowana większość studentów bez problemu odróżnia podstawowe rodzaje narkotyków, potrafi też rozpoznać, czy ktoś jest pod ich wpływem. Przy tym 94 proc. ankietowanych doskonale zdaje sobie sprawę, że prawo zakazuje posiadania nawet minimalnej ilości substancji psychoaktywnych. Studenci uważają, że działania profilaktyczne, z którymi mieli do czynienia w dotychczasowym życiu, są nieskuteczne, co więcej aż 45 proc. z nich wcale nie chce prowadzić ,,życia wolnego od wszelkich nałogów''. Dla studentów narkotyki stają się ,,czymś normalnym'', co szokuje zważywszy, że są oni przyszłymi nauczycielami.