Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, 16-latek na stałe mieszka w Niemczech, a na Opolszczyznę przyjechał na wakacje, m.in. żeby pomóc przy remoncie.
Dziś kuzyni prowadzili tzw. "podcinkę", kiedy na młodszego chłopaka zawalił się duży fragment ściany. 16-latek zginął na miejscu.
- Prace nie były nigdzie zgłoszone, a właścicielka nie miała pozwolenia budowlanego - mówi Leszek Dyba, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Sprawą zajęła się prokuratura, ale dziś nie wiadomo, czy ktoś może otrzymać zarzuty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?