1/8 finału: Argentyna - Szwajcaria 1-0 (po dogrywce)

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W akcji Lionel Messi.
W akcji Lionel Messi. fifa.com
Dwóch minut zabrakło Szwajcarom do rzutów karnych w meczu z Argentyną. Ta ma bowiem w swoich szeregach wielką indywidualność - Lionela Messiego.

Messi w meczu grupowym z Bośniakami po solowej akcji uspokoił grę podwyższając na 2-0, z Iranem zdobył bramkę w ostatniej minucie, a Nigeryjczykom wbił dwie. Wczoraj dłuższymi fragmentami był pilnie strzeżony przez rywali, ale w 118. min nie potrafili go zatrzymać. Argentyńczyk mijał rywali i wyłożył piłkę Angelowi di Marii, który posłał ją do siatki.

Bramki w pierwszym wczorajszym ćwierćfinale strzelać mieli Argentyńczycy, a tymczasem w pierwszej połowie okazje pojawiły się po stronie Szwajcarów. Zespół Ottmara Hitzfelda prezentował się jako zespół zmobilizowany, poukładany, potrafiący bronić z żelazną konsekwencją, a przede wszystkim mający pomysł na przeciwnika. Kluczem było wyłączenie z gry Leo Messiego.

W pierwszych 45. minutach gwiazda światowej piłki nie błyszczała wcale, Szwajcarzy szybko do niego dochodzili, nie pozwalali mu się rozpędzić i oddać strzału. Bo to geniusz Messiego dawał w Brazylii bramki i wygrane.

Spotkanie porywające nie było, ale Szwajcarzy spisywali się bardzo dobrze w taktyce. Jej ważnym elementem były szbkie kontry i stałe fragmenty gry, a efektem dwie wyborne okazje. Po rzucie rożnym z z25. min Shaqiri wycofał piłkę do Xhaki, ale po jego strzale Romero wykazał się znakomitym refleksem i odbił piłkę nogą. Z kolei po szybkim wyjściu z własnej połowy sam na sam z Romero wyszedł w 39. min Drmić. Mógł zrobić wszystko, a próbował chyba lobu i wyszło mu podanie do bramkarza. W samej końcówce dwa razy interweniował Benaglio, ale nie miał kłopotów.

W drugiej połowie lepiej prezentowała się już Argentyna. Strzał Marcosa Rojo pięknie obronił Benaglio, później Gonzalo Higuain otrzymał idealne podanie, ale posłał piłkę głową w sam środek bramki. Bliski szczęścia był też Messi, który uderzył zza pola karnego, jednak tuż nad poprzeczką. W kolejnych minutach jeszcze kilka razy zagroził bramce Szwajcarów, ale bramka nie padła.

W dogrywce wiele się nie działo, aż popisał się Messi i trafił di Maria. Argentyna urwała się ze stryczka po raz pierwszy. Po raz drugi w doliczonym czasie, kiedy Dzemaili trafił w słupek.

Argentyna - Szwajcaria 1-0 (0-0, 0-0)
1-0 di Maria - 118.
Argentyna: Romero - Zabaleta, Fernandez, GarayI, RojoI (105. Basanta) - Gago (106. Biglia), Mascherano, di MariaI - Lavezzi (74. Palacio), Messi, Higuain. Trener Alejandro Sabella
Algieria: Benaglio - Lichtsteiner, Djourou, Schar, Rodriguez - Shaqiri, Behrami, XhakaI (66. FernandesI), Inler, Mehmedi (113. Dzemaili) - Drmić (82. Seferović). Trener Ottmar Hitzfeld
Sędziował: Jonas Eriksson (Szwecja); Widzów: 63.255

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska