- Cieszę się jak dziecko, bo to przecież cud natury. Cały rok roślinka co najwyżej kłuje swoimi kolcami, a w ten jeden dzień, a raczej noc, cieszy oko hodowcy - chwali się pan Ferdynand, który na pierwsze kwiaty cereusa kolumnowego czekał... aż osiemnaście lat.
Ale, jak widać, było warto. Pąki pojawiają się w dzień, wieczorem, o zmierzchu rozkwitają, by tuż nad ranem całkowicie zwiędnąć.
46-letni cereus to niejedyny gatunek kaktusa w hodowli Trojana. Ma ich jeszcze z sześćdziesiąt. Niektóre wysokie prawie na trzy metry, inne malutkie, z większymi bądź mniejszymi kolcami.
- Jest nawet "fotel teściowej”. Straszę nim te panie, które być może mają coś za skórą - śmieje się pan Ferdynand. - Ale i tak najgorsza jest opuncja. Kiedyś o mały włos na niej nie wylądowałem...
Pąki na cereusie pojawiają się w dzień, o zmierzchu rozkwitają, by tuż nad ranem całkowicie zwiędnąć
W jaki sposób gospodarz dba o swoją kolczasta plantację? Przede wszystkim oczywiście ją podlewa. Nawet zimą, chociaż niby mówi się, że wówczas rośliny odpoczywają.
- Ale ja nie mam sumienia nie dać im pić. Skoro ludzie mają pragnienie i sięgają po wodę, to czemuż by bronić kaktusom - dodaje pasjonat.
Samym podlewaniem kaktus jednak nie żyje. Trojan z nimi rozmawia, pielęgnuje. Obchodzi się jak z jajkiem. A one się odwdzięczają pięknym kwitnieniem. Zdarza się, że robią to dwa razy w sezonie - jak pogoda dopisuje.
Pan Ferdynand hoduje nie tylko kaktusy. W ogrodzie pięknie kwitną mu czerwone pelargonie, fioletowe surfinie, różnokolorowe róże, passiflora i mnóstwo innych kwiatów.
- Dziennie idzie mi sześć beczek wody. Czyli jakieś sześćset litrów - uśmiecha się miłośnik kwiatów.
Z wody korzystają rośliny, ale również zwierzęta. Zwłaszcza ptactwo, którego u Trojana jest jakieś 700 sztuk. Oprócz tego cztery psy, siedem kotów, dwie kozy, świnki morskie i króliki.
- Po kimś to mam – śmieje się pan Ferdynand. - Ojciec też kochał zwierzęta, a konikowi gniademu czyścił kopytka szczoteczką do zębów...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?