18 lat cierpliwie czekał, aż na jego kaktusie pojawi się kwiat

Klaudia Pokładek
18 lat cierpliwie czekał, aż na jego kaktusie pojawi się kwiat- Największe cereusy w ogrodzie sięgają prawie 3 metrów, a najstarsze mają po 46 lat – chwali się pan Ferdynand.
18 lat cierpliwie czekał, aż na jego kaktusie pojawi się kwiat- Największe cereusy w ogrodzie sięgają prawie 3 metrów, a najstarsze mają po 46 lat – chwali się pan Ferdynand. Klaudia Pokładek
U Ferdynanda Trojana w Niwnicy kwitnie cereus kolumnowy. W naturze rośnie w Afryce i rozkwita tylko na jedną noc.

- Cieszę się jak dziecko, bo to przecież cud natury. Cały rok roślinka co najwyżej kłuje swoimi kolcami, a w ten jeden dzień, a raczej noc, cieszy oko hodowcy - chwali się pan Ferdynand, który na pierwsze kwiaty cereusa kolumnowego czekał... aż osiemnaście lat.

Ale, jak widać, było warto. Pąki pojawiają się w dzień, wieczorem, o zmierzchu rozkwitają, by tuż nad ranem całkowicie zwiędnąć.

46-letni cereus to niejedyny gatunek kaktusa w hodowli Trojana. Ma ich jeszcze z sześćdziesiąt. Niektóre wysokie prawie na trzy metry, inne malutkie, z większymi bądź mniejszymi kolcami.

- Jest nawet "fotel teściowej”. Straszę nim te panie, które być może mają coś za skórą - śmieje się pan Ferdynand. - Ale i tak najgorsza jest opuncja. Kiedyś o mały włos na niej nie wylądowałem...

Pąki na cereusie pojawiają się w dzień, o zmierzchu rozkwitają, by tuż nad ranem całkowicie zwiędnąć
 

W jaki sposób gospodarz dba o swoją kolczasta plantację? Przede wszystkim oczywiście ją podlewa. Nawet zimą, chociaż niby mówi się, że wówczas rośliny odpoczywają.

- Ale ja nie mam sumienia nie dać im pić. Skoro ludzie mają pragnienie i sięgają po wodę, to czemuż by bronić kaktusom - dodaje pasjonat.

 

Samym podlewaniem kaktus jednak nie żyje. Trojan z nimi rozmawia, pielęgnuje. Obchodzi się jak z jajkiem. A one się odwdzięczają pięknym kwitnieniem. Zdarza się, że robią to dwa razy w sezonie - jak pogoda dopisuje.

Pan Ferdynand hoduje nie tylko kaktusy. W ogrodzie pięknie kwitną mu czerwone pelargonie, fioletowe surfinie, różnokolorowe róże, passiflora i mnóstwo innych kwiatów.

- Dziennie idzie mi sześć beczek wody. Czyli jakieś sześćset litrów - uśmiecha się miłośnik kwiatów.

Z wody korzystają rośliny, ale również zwierzęta. Zwłaszcza ptactwo, którego u Trojana jest jakieś 700 sztuk. Oprócz tego cztery psy, siedem kotów, dwie kozy, świnki morskie i króliki.

- Po kimś to mam – śmieje się pan Ferdynand. - Ojciec też kochał zwierzęta, a konikowi gniademu czyścił kopytka szczoteczką do zębów...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska