19. kolejka IV ligi. Jak grały opolskie zespoły

Ryszard Dzwonek
Tomasz Szczupakowski przedziera się przez obronę Pogoni Prudnik.
Tomasz Szczupakowski przedziera się przez obronę Pogoni Prudnik. Ryszard Dzwonek
Wygrywały niemal wszystkie zespoły z czołówki. Punkty straciła bowiem tylko Olimpia Lewin Brzeski. Za to w meczu o utrzymanie bezcenne punkty wywalczyły Stal i Ligota Turawska.

W całej rundzie padło tylko 15 bramek, a aż cztery spotkania zakończyły się wynikiem 1-0. Pierwszym bohaterem weekendu został Raszewski. NapastnikStartu Namysłów w spotkaniu ze Śląskiem Łubniany zachował najwięcej zimnej krwi i dobił piłkę do pustej bramki. A dla wicelidera to był bardzo ważny gol, gdyż goście potwierdzili, że nie powiedzieli ostatniego słowa i powinni nawet prowadzić. Doskonałą okazję zmarnował jednak przed przerwą Bojar.

Trzy punkty swojej ekipie zagwarantował też Sobotta. Napastnik TOR-u wyciągnął zespół z wielkiej opresji, gdyż w Nysie to gospodarze przeważali i już po sześciu minutach powinni prowadzić 2-0. Świetne okazje zmarnowali jednak Lepak i Kotrys. Przyjezdni skupili się na kontrowaniu, okazję miał Sieńczewski, ale ostanie słowo znów należało do Polonii. Pietrzak trafił jednak tylko w poprzeczkę.

Strzał Szczupakowskiego dał z kolei wygraną Stali Brzeg, a jej spotkanie z Pogonią Prudnik przyniosło też dużą kontrowersję. Mazur bowiem doprowadził do remisu, ale sędzia uznał, że był na spalonym. Sytuacja ta odbyła się na tak zwanym styku i każdy widział ją inaczej. Tak czy siak Stal, grająca w osłabieniu, miała więcej szans. Ostanim bohaterem weekendu został Jeleniewski. Jego bramka była szczególna, gdyż obrońca Swornicy w sobotę zaliczył 200 występ w barwach ekipy z Czarnowąs.

Większych kłopotów z wygraniem nie miały Polonia Głubczyce (w Dobrodzieniu) i Sparta Paczków. Pojedynek tej ostatniej z Olimpią Lewin Brzeski mógł się potoczyć zupełnie inaczej gdyby swoją okazję przy stanie 0-0 wykorzystał Wolny. Napastnik Olimpii dał się jednak dogonić Harmacie. W walce o utrzymanie ważną wygraną zanotowała Ligota Turawska, która już po trzech minutach przegrywała z GKS-em Grodków. Potem wzrost wykorzystał Bacajewski i dwoma główkami odwrócił losy meczu w sześć minut. Przy drugim golu goście reklamowali faul na swoim bramkarzu w “piątce". GKS mógł wyrównać bezpośrednio z rogu, ale Kochański wybronił jakość dośrodkowanie Szylara.

Wreszcie w Strzelcach bohaterem został Jaremko, ale na swoje nieszczęście rywala z Wierzbicy Górnej. Już w 96. min obrońca Piasta tak niefortunnie interweniował, że posłał piłkę do swojej bramki. Ten gol dał trzy punkty Rolnikowi.
Swornica Czarnowąsy - Silesius Kotórz mały 1-0 (0-0)
1-0 Jeleniewski - 60.

Start Dobrodzień - Polonia Głubczyce 0-2 (0-2)
0-1 Kacprzak 8., 0-2 Frydryk - 33.

Start Namysłów - Śląsk Łubniany 1-0 (0-0)
1-0 Raszewski - 68.

Polonia Nysa - TOR Dobrzeń Wielki 0-1 (0-0)
0-1 Sobotta - 78.

Sparta Paczków - Olimpia Lewin Brzeski 3-0 (1-0)
1-0 Niziołek - 33., 2-0 Niziołek - 77., 3-0 Jasiok - 90.

Piast Strzelce Opolskie - Rolnik Wierzbica Górna 1-2 (1-1)
0-1 Kuźniecow - 17., 1-1 Kurc - 26., 1-2 Jaremko - 96. (samobójcza)

Stal Brzeg - Pogoń Prudnik 1-0 (1-0)
1-0 Szczupakowski - 15.

LZS Ligota Turawska - GKS Grodków 2-1 (0-1)
0-1 Szylar - 3., 1-1 Bacajewski - 72., 2-1 Bacajewski - 78.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska