Rok temu wprowadzono podatek od zysków z oszczędności
Wprowadzając podatek, resort finansów zakładał, że po roku wpływy budżetu z tego źródła wyniosą 1 mld 350 mln zł. Wiele wskazuje na to, że takiej kwoty nie uda się fiskusowi zebrać. Wszystko dlatego, że posiadacze oszczędności skorzystali z różnych możliwości, pozwalających uchronić im pieniądze przed zakusami fiskusa. Według oceny resortu finansów, na samych lokatach atypodatkowych zgromadzono ponad 7 mld zł. Kolejne kilka miliardów ulokowano w funduszach inwestycyjnych i obligacjach. Jesienią ub.r., kiedy zaczęły wygasać lokaty antypodatkowe z rocznym terminem zapadalności, fundusze oraz banki zaproponowały swoim klientom kupno obligacji bankowych. Obecnie jest to jedyna metoda uniknięcia podatku. Emitent zobowiązuje się, że zanim papiery zostaną sprzedane na giełdzie, wykupi je od posiadaczy za umówioną cenę.
W efekcie tych wybiegów fiskus zbiera znacznie mniej pieniędzy z kont bankowych niż wcześniej zakładano. Zdaniem niektórych ekonomistów, wprowadzenie podatku było złym rozwiązaniem, ponieważ przy niewielkim znaczeniu dla dochodów budżetowych odstraszył potencjalnych klientów banków przed oszczędzaniem. Z drugiej strony przyznają, że spełnił on istotną funkcję edukacyjną. Dzięki niemu Polacy przekonali się, że poza bankami istnieją inne sposoby oszczędzania, np. fundusze inwestycyjne, które jesienią 2001 r. przeżyły prawdziwy boom. Na podatku zarobiły również banki (według szacunków zgromadziły one nie 7 mld zł, jak chce resort finansów, ale 11 mld zł), chociaż, jak twierdzi Krzysztof Pietraszkiewicz, dyrektor generalny Związku Banków Polskich, został on wprowadzony za wcześnie.
- Uważam, że z podatku powinny być zwolnione przynajmniej osoby zakładające długoterminowe lokaty - mówi Krzysztof Pietraszkiewicz.
(ET)
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?