W związku z tym, że podopieczni Dominika Tomczyka nie grali, a goniąca ich Nysa Kłodzko wygrała, to wyprzedziła opolan w tabeli grupy D. Jakby tego było mało ekipa ta ograła AZS Basket Nysa 76:74 (17:13, 17:26, 20:15, 22:20), który przegrał piąty mecz z rzędu, ale nie jest ostatni, gdyż dwie inne drużyny również nie mają na koncie triumfu.
Tym razem jednak nysanie byli dość blisko powodzenia, jednak nie zachowali zimnej krwi w końcówce. W ich szeregach nie pomógł kolektyw, bo aż pięciu graczy przekroczyło dwucyfrową liczbę po stronie punktów: Maciej Poznański 14, Patryk Garwol 13, Krzysztof Wilk 13, Łukasz Kłuś 12, Tomasz Madziar 10. Ponadto wystąpili: Krawiec 6, Kasiński 4, Chorostecki 2, Kostek.
Blisko zwycięstwa był także Start Dobrodzień, który w Bielsku-Białej wygrał pierwszą kwartę przewagą 15 „oczek”, ale potem było już znacznie gorzej, a wręcz źle i ostatecznie miejscowy Daas Basket Hills triumfował 92:87 (17:32, 22:14, 28:23, 25:18). Na nic zdała się świetna postawa trójki Adrian Płaczek 31 (8x3), Łukasz Bąk 23 (1x3), Michał Cieśla 21 (4x3).
Tym bardziej, że poza nimi do kosza trafiali już tylko Maciej Piszczek 8, Michał Czekaj 4, a zagrali jeszcze D. Desczyk, R. Desczyk, Górnik, Kwasek, Rybka i Wudarczyk. Tym samym nasz zespół zajmuje aktualnie 10. miejsce w strefie C.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?