Goście mieli być dla otmuchowian łatwym „kąskiem”. W końcu przegrali wszystkie mecze w tym sezonie. Zawiesili jednak wysoko poprzeczkę.
W 8. min po celnym rzucie Patryka Garwola MKS prowadził 21:13 , a sam Garwol miał na koncie już w tym momencie 11 punktów. Gospodarze przeważali i kontrolowali mecz. Niestety trzecia kwarta w ich wykonaniu była fatalna. Przez ponad pięć i pół minuty nie trafili ani razu do kosza rywali i ze stanu 45:38 zrobiło się 45:54, a po chwili nawet 48:59. Udało się jednak opanować sytuację i dojść rywali w czwartej odsłonie. Emocji jednak nie brakowało, bo w 36. min był remis 70:70, a na 10 sekund przed końcem gospodarze prowadzili tylko 79:76. Mieli jednak piłkę i nie dali sobie wydrzeć wygranej.
W środę nasz zespół gra niezwykle ważny mecz z Gimbasketem we Wrocławiu. Jeśli w nim zwycięży, to cel jakim jest utrzymanie będzie już bardzo blisko.
W drugim meczu w grupie zespołów walczących o utrzymanie KK Oleśnica pokonał Gimbasket 74:47. Po rozegraniu 23 spotkań (zostało pięć do końca) zespół z Oleśnicy ma 31 punktów, MKS 30, Gimbasket 28, a ekipa z Gniezna 23.
MKS Otmuchów - MKK Gniezno 82:76 (23:19, 22:19, 12:21, 25:17)
MKS: Zieliński 7, Garwol 25 (7x3), Lepczyński 15 (3x3), Wilk 8, Barycza 11 - Frącz 6, Kos 5, Grochowski, Kostek 2, Chorostecki 3 (1x3). Trener Marcin Łakis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?