Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla gospodarzy, a główną rolę odgrywał Patryk Garwol. W 4. min było 8:4 dla MKS-u, a wszystkie punkty dla naszej drużyny zdobył wspomniany Garwol (po pierwszej kwarcie miał ich na koncie aż 11). Jeszcze w 8. min po celnym rzucie Artura Baryczy było 17:13 dla otmuchowian, ale do końca pierwszej odsłony trafiali wyłącznie goście.
W drugiej odsłonie po „trójce” Garwola w 13. min było jeszcze 22:19 dla podopiecznych trenera Marcina Łakisa, ale kolejnych 12 punktów zdobyli jeleniogórzanie. To był jak się później okazało decydujący fragment meczu. W trzeciej kwarcie w 26. min po celnym rzucie za trzy punkty Macieja Lepczyńskiego udało się zbliżyć do rywali na dystans ośmiu „oczek”, lecz już bardziej tej straty nie udało się zmniejszyć. Trudno jednak o to, skoro się do końca trzeciej odsłony ani razu nie trafia do kosza przeciwnika. Goście też mieli problem, bo zdobyli tylko jeden punkt z rzutu osobistego.
W ostatniej odsłonie jeszcze raz obudziła się nadzieja po celnym rzucie za trzy punkty Łukasza Kłusia w 33. min (46:54), jednak przyjezdni nie dali sobie odebrać zwycięstwa.
Po 16 kolejkach (zostało sześć do końca fazy zasadniczej) MKS zajmuje w gronie 12 drużyn 10. lokatę z dorobkiem 21 punktów.
MKS Otmuchów - Sudety Jelenia Góra 59:73 (17:17, 15:27, 14:11, 13:18)
MKS: Kłuś 15 (3x3), Garwol 17 (5x3), Lepczyński 12 (2x3), Wilk 6, Barycza 6 - Frącz 2, Kostek, Matejka, Chorostecki 1, Zieliński. Trener Marcin Łakis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
