WKK Wrocław to klub od kilkunastu lat odnoszący sukcesy w kategoriach młodzieżowych i juniorskich. Bardzo dobrze szkoli młodych chłopaków, których potem „wypuszcza” do lepszych ekip.
Z takim młodzieżowym zespołem (żaden z zawodników grających w sobotnim spotkania nie miał 20 lat, najstarsi byli z rocznika 1997) zmierzył się nasz beniaminek.
Początek spotkania był obiecujący dla gości. W 4. min po rzucie Szymona Zielińskiego prowadzili oni 11:4 i choć zespół WKK doszedł na 10:11, to znowu otmuchowianie odskoczyli i w 6. min po trafieniu Artura Kosa wygrywali 16:10.
Niestety, przez kolejne minuty pierwszej połowy spotkania punktowali głównie wrocławianie. Drugą kwartę zaczęli od 11 „oczek” z rzędu, a łącznie dzięki bardzo dobrej postawie w defensywie i skuteczności w ataku wygrali ją różnicą 20 punktów. Właśnie ta część gry zadecydowała o końcowym wyniku. Druga połowa była wyrównana, ale gospodarze w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Naszej drużynie najbardziej zbliżyć do przeciwników udało się na 11 punktów.
W tabeli po 18 kolejkach (na 22 zaplanowane) otmuchowski zespół w gronie 12 zespołów zajmuje 10. miejsce z dorobkiem 23 punktów.
WKK Wrocław - MKS Otmuchów 83:63 (19:18, 26:6, 15:16, 23:23)
MKS: Zieliński 6, Garwol 9 (3x3), Lepczyński 3 (1x3), Wilk 15, Barycza 12 (2x3) - Frącz 3 (1x3), Kostek 2, Siołek 1, Chorostecki 4, Kos 6, Terka, Grochowski 2. Trener Marcin Łakis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?