2 liga koszykarzy. Porażki Weegree AZS-u Politechniki Opole i MKS-u Otmuchów

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Zawodnik drużyny z Opola Piotr Suda.
Zawodnik drużyny z Opola Piotr Suda. Sławomir Jakubowski
Piąta kolejka spotkań w 2 lidze koszykarzy niestety nie była udana dla dwójki naszych reprezentantów na tym szczeblu. O ile jeszcze z porażką MKS-u Otmuchów u siebie z mającym spore ambicje zespołem Górnika Wałbrzych należało się liczyć, o tyle przegrana Weegree AZS-u Politechniki Opole w Częstochowie z miejscowymi akademikami jest niemiłą niespodzianką.

Mecz w Częstochowie był w pierwszej połowie wyrównany. Obie kwarty zakończyły się wynikami remisowymi. W trzeciej gospodarze odskoczyli. W 27. min prowadzili już różnicą aż 20 punktów (63:43). Ostatni fragment tej odsłony i pierwsze minuty ostatniej kwarty zdecydowanie należały do podopiecznych trenera Jędrzeja Sudy. W 35. min gospodarze mieli tylko o trzy punkty więcej (66:63). Otrząsnęli się jednak z letargu i zdobyli sześć „oczek” z rzędu spokojnie „dowożąc” zwycięstwo. To druga porażka naszej drużyny w sezonie, co może nieco niepokoić, bo skład został zebrany bardzo mocny i można było zakładać, że bilans po pięciu kolejkach będzie lepszy.

AZS Częstochowa - Weegree AZS Politechnika Opole 80:73 (17:17, 17:17, 31:20, 15:19)

AZS Politechnika: Basiński 10 (1x3), Leszczyński 14 (2x3), Zadęcki 13 (3x3), Barycz 12, Cichoń 13 - Bartkowiak, Sawicki 2, Richter 3 (1x3), Kołcz 2, P. Suda 2, Pawłowski 2 . Trener Jędrzej Suda.

W Otmuchowie pierwsze dwie kwarty były także wyrównane. W drugiej kontuzji skręcenia kostki doznał jednak rozgrywający MKS-u Michał Zygadło, co przyjezdni skrzętnie wykorzystali.
- Mamy bardzo duże problemy kadrowe - mówi szkoleniowiec otmuchowskiej drużyny Marcin Łakis. - Nie mógł zagrać Mirosław Chorostecki, który jednak na najbliższy mecz już powinien być gotowy. Do tego dochodzi jeszcze nieobecność w tym spotkaniu Michała Krawca i Łukasza Kłusia. To trzech bardzo ważnych dla zespołu zawodników. Co gorsza Łukasz Kłuś ma problemy z kolanem i zawiesił karierę. Liczę się więc niestety z tym, że nie będzie już mógł nas wspomóc w tym sezonie. Przy naszej wąskiej kadrze to od razy znajduje odbicie. Poza tym z urazem grał jeszcze Wojtek Kostek. Zespół z Wałbrzycha po prostu nas „zabiegał”. Fizycznie w tak wąskim zestawieniu nie byliśmy w stanie sprostać mocnej drużynie z Wałbrzycha i to była główna przyczyna naszej porażki w tym spotkaniu.

MKS Otmuchów - Górnik Wałbrzych 59:73 (20:18, 17:20, 12:23, 10:12)
MKS: Zygadło 10 (1x3), Braszka 6 (2x3), Garwol 16 (4x3), Wilk 7, Barycza 8 - Frącz 2, Kostek, Majcher 2, Siołek 8. Trener Marcin Łakis.

W tabeli po pięciu kolejkach na czele są Górnik Wałbrzych i WKK Wrocław. Oba te zespoły mają po dziewięć punktów. Na 3. miejscu jest zespół z Opola, który ma osiem "oczek". Otmuchowianie mają sześć punktów i w gronie 14 zespołów zajmują 12. lokatę. Będące za nimi ekipy: Muszkieterów Nowa Sól i SMK Lubin mają też sześć punktów.

W sobotę dojdzie do pierwszych w tym sezonie derbów Opolszczyzny w stolicy naszego regionu. Mecz odbędzie się w hali Okrąglak o godz. 17.00. Biorąc pod uwagę potencjał naszych drużyn, dotychczasowe ich wyniki w tym sezonie oraz kłopoty kadrowe zespołu z Otmuchowa, to zdecydowanym faworytem tego starcia są opolanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska