2 liga koszykarzy. Weegree AZS Opole wygrał, a MKS Otmuchów przegrał

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Rozgrywający zespołu z Opola Radosław Basiński.
Rozgrywający zespołu z Opola Radosław Basiński. Sławomir Jakubowski

Pewne i wysokie zwycięstwo Weegree AZS-u Politechniki Opole. Nasz zespół mecz rozegrał w dobrze sobie znanej hali Politechniki przy ul. Prószkowskiej, bo „Okrąglak” był zajęty przez szczypiornistów Gwardii Opole, którzy grali w Pucharze EHF z Benfiką Lizbona.
Emocji w starciu z zespołem z Nowej Soli nie było praktycznie wcale. W pierwszej kwarcie podopieczni trenera Jędrzeja Sudy rozbili swoich przeciwników. Pozwolili im na zdobycie zaledwie ośmiu punktów, a sami mieli na koncie 34. Biorąc pod uwagę wielką różnicę w umiejętnościach jaka dzieli obie ekipy, było jasne, że to spotkanie mogą wygrać tylko akademicy.
W kolejnych kwartach nasi gracze nie forsowali już takiego tempa jak w premierowych 10 minutach. Także w obronie nie grali już tak twardo, więc spotkanie miało bardziej wyrównany przebieg. Nie było jednak mowy o tym, by przyjezdni mogli zniwelować straty. Kibice mogli się tylko zastanawiać czy „pęknie setka”. Tak się stało.


Weegree AZS Politechnika Opole - Muszkieterowie Nowa Sól 101:61 (34:8, 20:17, 24:13, 23:23)

AZS: Basiński 13 (1x3), Leszczyński 11 (1x3), Za­dęcki 5 (1x3), Barycz 15 (1x3), Cichoń 10 - Bartko­wiak 9 (1x3), Kołcz 15, Pawłowski 10, P. Suda 6, Sawicki, Majka 1, Orębski 6 (1x3). Trener Jędrzej Suda.

MKS Otmuchów zdobył w Jeleniej Górze aż 97 punktów, ale przegrał. Zespół prowadzony przez trenera Marcina Łakisa wystąpił osłabiony brakiem kontuzjowanego Mirosława Chorosteckiego i być może to był ten mały niuans, który zadecydował o porażce. Zabrakło kilku punktów, które mógłby dołożyć właśnie on.
Zaczęło się od stanu 2:0, ale po chwili po celnej „trójce” Łukasza Kłusia MKS prowadził 3:2. Zdecydowanie częściej przewagę mieli jednak jelenio­górzanie. W pierwszej kwarcie odskoczyli na osiem punktów (14:6 i 18:10), ale nasi koszykarze odrabiali straty. W 20. min znów wyszli na prowadzenie 43:42, a do przerwy był remis po 45. Jeszcze w trzeciej odsłonie MKS raz był minimalnie lepszy (55:54), ale gospodarze zaczęli „odjeżdżać”. Byli nieco skuteczniejsi w swoich akcjach, a dokładniej rzecz ujmując popełniali mniej strat. Jeśli chodzi bowiem o celność rzutów z gry, to była ona u obu ekip na imponującym poziomie, sięgającym 55 procent. W drużynie MKS-u ze znakomitym dorobkiem punktowym mecz zakończyli gracze obwodowi: Michał Zygadło i Patryk Gar­wol. W sumie zdobyli oni aż 59 punktów czyli znacznie ponad połowę całego dorobku ekipy przyjezdnych.
W 34. min zespół Sudetów prowadził już 83:70, a za chwilę jeszcze wyżej - 87:73. Przewagę gospodarzom udało się utrzymać do ostatniej syreny i w sumie zasłużenie wygrali ten mecz.

Sudety Jelenia Góra - MKS Otmuchów 108:97 (20:17, 25:28, 28:22, 35:30)
MKS: Kłuś 11 (3x3), Zygadło 27 (2x3), Garwol 32 (5x3), Wilk 8, Barycza 9 (1x3) - Frącz 2, Braszka 4, Topolski, Siołek 4. Trener Marcin Łakis.

W tabeli grupy D 2 ligi po czterech seriach spotkań zespół z Opola zajmuje 2. miejsce z dorobkiem siedmiu punktów. Przed nim jest tylko WKK Wrocław (8 pkt). MKS Otmuchów w gronie 14 drużyn zajmuje 12. lokatę i ma pięć punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska