2 liga piłkarska. ŁKS Łódź - MKS Kluczbork 1-0

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Stoper kluczborskiej drużyny Paweł Gierak.
Stoper kluczborskiej drużyny Paweł Gierak. Grzegorz Gałasiński
Goście sprawiali lepsze wrażenie w pierwszej połowie. Po przerwie zespołem lepszym był już ŁKS.

Po dobrym meczu ze Zniczem Pruszków w minioną sobotę i wygranej 1-0 trener MKS-u Andrzej Konwiński zdecydował się na wystawienie takiego samego składu. Do dyspozycji miał dodatkowo Ukraińca Dmytro Fedotę, którego zdecydował się wpuścić na boisko w drugiej połowie.

Biało-niebiescy lepiej spisywali się przed przerwą. Ich akcje napędzali Lucjan Zieliński i Paweł Baraniak. Brakowało jednak dokładności w decydujących momentach. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał w 33. min Paweł Gierak. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego środkowy obrońca MKS-u uderzał z woleja, ale jego strzał był niecelny. Piłka przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później groźnie szarżował jeszcze Zieliński. MKS nękał gospodarzy pressingiem i kilka razy był on skuteczny. Zamienić na klarowne sytuacje strzeleckie przejęć futbolówki się nie udało.

Łodzianie najbliżej szczęścia w pierwszej odsłonie byli w 27. min. Wówczas niecelnie uderzał z narożnika pola karnego Paweł Pyciak. Jeszcze w 40. min kibice na trybunach domagali się rzutu karnego, kiedy to w polu karnym po starciu z Wojciechem Kochańskim padł Ukrainiec Jewhen Radionow. Arbiter jednak nie użył gwizdka.

Po zmianie stron inicjatywę przejęli gospodarze. Zawodnikom MKS-u skrzydła podcięła kontuzja jakiej zaraz na początku drugiej połowy doznał Zieliński. Musiał wskutek niej opuścić boisko. Bramce Grzegorza Kleemanna zagrozić natomiast próbowali Patryk Bryła i Jakub Kostyrka. Pierwszy uderzył niecelnie, a po strzale Kostyrki skutecznie interweniował Kleemann. Golkiper naszej drużyny, który liczył na zachowanie w drugim meczu z rzędu czystego konta, dobrze też interweniował w 59. min po mocnym strzale Tomasza Margola.

ŁKS nie ustawał w atakach. Niecelnie główkował Piotr Pyrdoł w 65., min, a Bryła spudłował po strzale z dalszej odległości w 73. min. W końcu napór miejscowych dał im radość w 78. min. Po podaniu Jakuba Pyciaka z prawej strony z półobrotu z sześciu metrów uderzał Radionow i ta próba była skuteczna. Kleeemann musiał skapitulować. Radionow tak jak 2. kolejce w meczu z Gwardią Koszalin zdobył „złotą bramkę” i w drugim meczu z rzędu jego zespół wygrał 1-0 właśnie po strzale zawodnika z Ukrainy.

W 86. min mógł on ponownie wpisać się na listę strzelców. Minimalnie niecelnie strzelał głową. MKS po stracie gola miał trochę czasu, by postarać się o wyrównanie. Nie udało się jednak naszym piłkarzom poważniej zagrozić bramkarzowi ŁKS-u Michałowi Kołbie. W 3. kolejce po raz trzeci zachował on czyste konto, a zespół beniaminka z Łodzi ma w dorobku siedem punktów.

W piątek odbyły się jeszcze dwa inne starcia w 2 lidze. Warta Poznań pokonała ROW Rybnik 2-0, a Radomiak Radom wygrał z Rozwojem Katowice 4-1. Warta i Radomiak po tych meczach mają na koncie komplet dziewięciu punktów i przewodzą w tabeli. Za nimi z siedmioma jest ŁKS Łódź. MKS ma trzy punkty i należy zakładać, że po rozegraniu wszystkich spotkań 3. kolejki obsunie się w dół tabeli z 12. miejsca, które zajmował.

ŁKS Łódź - MKS Kluczbork 1-0 (0-0)
1-0 Radionow - 78.
ŁKS: Kołba - Pyciak, Juraszek, Rozwandowicz, Widejko - Kostyrka, Margol (82. Kocot), Burkhardt (46. Gamrot), Bryła, Pyrdoł (65. Guzik) - Radionow. Trener Wojciech Robaszek.
MKS: Kleemann - Górkiewicz, Kochański, Gierak, Nitkiewicz - Zieliński (49. Reisch), Nakrosius, Deja (88. Nykiel), Niemczyk (62. Fedota), Kubiak - Baraniak (71. Wolny). Trener Andrzej Konwiński.
Sędziował Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Żółte kartki: Bryła - Gierak, Deja. Widzów 4200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska