2 liga piłkarska. Zwycięstwo MKS-u Kluczbork

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Strzelec zwycięskiej bramki - Marcin Niemczyk.
Strzelec zwycięskiej bramki - Marcin Niemczyk. Oliwer Kubus
Po bardzo dobrym meczu nasz zespół pokonał innego spadkowicza z 1 ligi - Znicz Pruszków 1-0.

Biało-niebiescy przystępowali do tego meczu w trudnej sytuacji po porażce aż 1-5 na inaugurację z beniaminkiem w Jastrzębiu. Ona ich jednak tylko zmobilizowała do dobrej gry. Już w 9. min objęli prowadzenie. Po podaniu od Lucjana Zielińskiego gola zdobył Marcin Niemczyk.

- Dostałem dobrą piłkę i od razu wiedziałem, że chce strzelać w „długi róg” - tłumaczył Niemczyk. - Wyszło idealnie i zostało tylko się cieszyć.

MKS grał w pierwszej połowie świetnie i gdyby nie golkiper Znicza Michał Olczak oraz brak precyzji naszej drużyny, to już po pierwszej połowie mogło być „po meczu”. Strzał Zielińskiego w 16. min i ekwilibrystyczne wybicie piłki przez Marcina Rackiewicza w 28. min sprzed linii bramkowej po zagraniu Pawła Kubiaka, były tylko „przygrywką” do tego, co działo się między 37. i 43. min spotkania. Wówczas MKS miał sześć, w większości świetnych okazji do podwyższenia wyniku. Jak Olczak obronił strzał Pawła Baraniaka z 20 metrów (zbił piłkę na poprzeczkę) i uderzenie Litwina Donatasa Nakrosiusa z siedmiu metrów pozostaje jego tajemnicą. Oprócz tego w dobrych sytuacjach spudłowali: Wojciech Kochański po strzale głową oraz Baraniak po zagraniu Tomasza Górkiewicza i strzale z woleja. Do tego dodać trzeba zablokowany strzał Niemczyka i minimalnie niecelne uderzenie Sebastiana Dei z woleja, które mogło się zakończyć przepiękną bramką.

Znicz miał w pierwszej połowie jedną dogodną okazję w 34. min, kiedy to Kamil Włodyka z bliska główkował nad poprzeczką.
W drugiej połowie MKS nie miał już tyle dogodnych okazji, ale też ich nie brakowało. W 49. min sprytny strzał Zielińskiego obronił dość szczęśliwie Olczak. W 59. min Nakrosius trafił w słupek z 15 metrów, a w 79. min defensorom gości uciekł Dawid Wolny. Po jego próbie Olczak dotknął piłkę, a ta odbiła się od słupka. W całym meczu gospodarze mieli więc mnóstwo sytuacji, do tego by podwyższyć wynik.

Nie udało się, przez co do ostatniego gwizdka musieli drżeć. Tym bardziej że Znicz w końcówce przycisnął. Grzegorz Kleemann obronił w dobrym stylu dwa strzały Rackiewicza, Marcin Machalski uderzył koło słupka, a już w doliczonym czasie spudłował też Włodyka.

Byłoby wielką niesprawiedliwością, gdyby MKS nie zdobył kompletu punktów. Kluczborską drużynę trzeba mocno pochwalić po tym meczu. Zagrała z dużym poświęceniem i mądrze taktycznie. Kibice zaś opuszczali stadion zadowoleni. Nie dość, że ich ulubieńcy zdobyli trzy punkty, to zobaczyli jeszcze kawał dobrego i emocjonującego spotkania.

MKS Kluczbork - Znicz Pruszków 1-0 (1-0)
1-0 Niemczyk - 9.
MKS: Kleemann - Górkiewicz, Kochański, Gierak, Nitkiewicz - Kubiak, Nakrosius, Deja, Niemczyk (63. Bodziony), Baraniak (72. Wolny, 90. Nykiel) - Zieliński (69. Reisch). Trener Andrzej Konwiński.
Znicz: Olczak - Rackiewicz, Klepczarek, Długołęcki, Michalak - Sobków (16. Stryjewski), Dwórzyński (58. Czarnowski), Machalski, Włodyka, Tarnowski (67. Podliński) - Kubicki. Trener Dariusz Żuraw.
Sędziował Marcin Szrek (Kielce). Żółte kartki: Nitkiewicz, Nakrosius, Kubiak, Wolny - Dwórzyński, Włodyka. Widzów 450.

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska