Długo nic nie wskazywało na to, że brzeżanie mogą ten mecz przegrać. Do przerwy prowadzili, a w drugiej połowie ich przewaga zwiększyła się nawet do czterech goli. Ostatni fragment meczu był w ich wykonaniu fatalny.
- Niestety, wróciły nasze „stare demony” - mówił trener Orlika Robert Karlikowski. - W ostatnim kwadransie meczu mieliśmy fatalną skuteczność w ataku. To była prawdziwa niemoc. Z wyrównanego spotkania zrobiła się wyraźna wygrana gości. Najlepiej o tej końcówce byłoby jak najszybciej zapomnieć.
Po 15 rozegranych meczach Orlik zajmuje 9. miejsce w tabeli w gronie 11 drużyn. Ma w dorobku sześć punktów. Za nim są: Gloria Katowice (5 pkt) i MKS Biłgoraj (4 pkt), a bezpośrednio brzeski zespół wyprzedzają: Azoty II Puławy i Orzeł Przeworsk. Oba te zespoły mają po dziewięć punktów.
Orlik Brzeg - Wisła Sandomierz 23-29 (15-14)
Orlik: Stefaniszyn, Kania, Stypiński, Andraszak - Stopka, Błajda, Świerczyński 9, Galar 3, Włodek 4, Hapanowicz, Pasierbek, Tomków 2, Wojcieszek 2, Sendra, Betka, Urban 2, Krawczyk 1. Trener Robert Karlikowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?