2 liga siatkarzy. Trzy zwycięstwa i porażka opolskich drużyn

Redakcja
Robert Herich i jego koledzy z Politechniki Opole przerwali czarną serię 7 porażek.
Robert Herich i jego koledzy z Politechniki Opole przerwali czarną serię 7 porażek. Sławomir Jakubowski
Bardzo dobrze spisały się zespoły występujące w grupie 5. UKS Strzelce Opolskie, Juve Głuchołazy i AZS Politechnika Opole odniosły zwycięstwa. Nieoczekiwanej porażki w grupie 3 doznał Mickiewicz Kluczbork.

UKS Strzelce Opolskie – Rafako Racibórz 3:0 (16, 21, 19)
UKS: Dąbrowski, Borowski, Walczak, Łysikowski, Woźnica, Sobota, Podborączyński (libero) – Koliński. Trener Roland Dembończyk.

W meczu z ostatnim w tabeli Rafako zadaniem UKS-u było zainkasowanie kompletu punktów. I tak się stało, a w żadnej z partii wygrana gospodarzy nie była zagrożona.

Jednak przed spotkaniem w opolskiej ekipie panował lekki niepokój spowodowany kłopotami kadrowymi. Z powodu kontuzji oraz chorób „posypało” się przyjęcie. Nie mogli zagrać Ziółkowski, Polczyk i Rajski. Z konieczności na tę pozycję został przesunięty atakujący Walczak i poradził sobie bez zarzutu. Nie dość, że dokładnie odbierał zagrywki rywali, to jeszcze był dużym wsparciem w ataku. W tym elemencie popłoch po stronie rywali siał z kolei Łysikowski.

W dwóch pierwszych setach UKS szybko budował punktową przewagę, którą spokojnie utrzymywał do końca. Na początku trzeciej partii mecz się wyrównał, ale od stanu 14:13 gospodarze znów odskoczyli na kilka punktów i pewnie triumfowali.

Górnik Radlin – Juve Głuchołazy 2:3 (-22, -23, 22, 21, -10)
Juve: Stogniew Wastrag, Mazur, Olejniczak, Jankowski, Zegan, Cieślar (libero) - Malina, Pajda. Trener Arkadiusz Olejniczak.

Siatkarze z Głuchołaz pokonali na wyjeździe sąsiadujący z nimi w tabeli Górnik Radlin.
- To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, odniesione na trudnym terenie – podkreśla rozgrywający Juve Grzegorz Malina. - Przy porażce Górnik by nam mocno odskoczył, a tak mamy tyle samo punktów. Między 8. a 11. miejscem jest bardzo ciasno i w walce o utrzymanie nie można sobie pozwolić na wpadki z sąsiadami w tabeli.

Juve po dwóch setach prowadziło 2:0 i wydawało się, że jest na dobrej drodze po komplet punktów. Jednak potem w szeregi gości wkradło się rozluźnienie, a rywale narzucili trudniejsze warunki gry.

Na początku trzeciej i czwartej partii „odjeżdżali” na dystans 6-7 punktów i mimo ambitnej pogoni przyjezdni nie potrafili zniwelować strat. Tie break był wyrównany do połowy. Zmiana stron nastąpiła przy prowadzeniu Juve 8:7, ale potem goście szybko uzyskali trzy oczka przewagi, którą jeszcze zwiększyli.

SMS PZPS III Spała - AZS Politechnika Opole 2:3 (-22, 17, -15, 22, -11)
AZS: Herich, Wróbel, Brzozowski, Kubieniec, Kraśniewski, Dobrowolski, Łucki (libero) - Mikołajczak, Spelak, Zubek, Fijak, Kopacz. Trener Zbigniew Rektor.

Po siedmiu porażkach z rzędu opolanie wreszcie zasmakowali zwycięstwa. Nieoczekiwanie, ale zasłużenie pokonali na wyjeździe wyżej notowanych siatkarzy ze Spały.

Opolanie w pierwszym secie zbudowali kilkupunktową przewagę, którą utrzymali do końca. Potem jednak zupełnie oddali pole rywalom, by w partii numer trzy wyraźnie dominować na boisku.

Wydawało się, że Politechnika może zgarnąć nawet komplet punktów, ale w czwartej odsłonie gospodarze znów postawili trudniejsze warunki i mimo bardziej wyrównanej walki doszło do tie breaku.

Podopieczni Zbigniewa Rektora bardzo dobrze zaczęli decydującego seta i przy zmianie stron wygrywali 8:3. Takiej przewagi już nie oddali i cieszyli się ze zdobycia dwóch cennych punktów.

MKS Kalisz – Mickiewicz Kluczbork 3:1 (-24, 23, 23, 23)
Mickiewicz: Brożyniak, Flyunt, Melnarowicz, Raca, Mucha, Miara, Hiper (libero) – Bryś, Sachnik, Parcej, Cygler. Trener Mariusz Łysiak.

Drużyna z Kluczborka wracała z Kalisza z pustymi rękami.
- Rozegraliśmy najsłabszy mecz w lidze – podsumował występ podopiecznych trener Mickiewicza Mariusz Łysiak.
Jego podopieczni nie potrafili się dostosować do niskiej hali, a dużo piłek po przyjęciu i obronie odbijała się od sufitu.

Mimo to w trzech pierwszych setach goście mieli inicjatywę, budowali 3-4-punktową przewagę, jednak w końcówkach partii kaliszanie odrabiali straty i o sukcesie decydowała walka na przewagi. W inauguracyjnej partii z walki nerwów zwycięsko wyszli siatkarze z Kluczborka, ale w dwóch kolejnych górą byli gospodarze.

Oni też lepiej zaczęli czwartą odsłonę i w połowie seta wygrywali 17:12. Mickiewicz zaczął systematycznie odrabiać dystans. W końcówce złapał nawet punktowy kontakt (23:22), jednak nie zdołał doprowadzić do remisu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska