W spotkanie lepiej weszli przyjezdni, którzy pewnie wygrali inauguracyjną odsłonę. Potem to ich chyba zgubiło, bo w ich szeregi wkradło się rozprężenie i w drugiej partii to już akademicy rządzili na parkiecie. Od trzeciej odsłony mieliśmy już za to wyrównany bój na całego, aczkolwiek dwa razy więcej zimnej krwi w końcówkach zachowali namysłowianie.
- Pierwszy set to najlepsza siatkówka jaką zaprezentowaliśmy w tym sezonie - nie krył trener gości Stefan Kostecki. - Później jednak za bardzo daliśmy się rozkręcić rywalom. Niemniej w piątym secie zrobiliśmy co trzeba.
Warto jednak dodać, że podopieczni Zbigniewa Rektora wywalczyli pierwszy punkt w tym sezonie. Niemniej wciąż są ostatni w tabeli. Czerwono-czarni są przed nimi z sześcioma „oczkami” na koncie.
AZS Politechnika Opolska - Start Namysłów 2:3 (16:25, 25:17, 25:27, 25:23, 14:16)
AZS: Ambroziak, Bielecki, Setlak, Borzykh, Kolański, Nowak, Ochrymczuk (libero) oraz Wojciechowski, Włodek, Plichtowicz, Czyż.
Start: Brus, Lisovol, Trojanowski, Krakowiak, Szyporta, Bryś, Borgulat (libero) oraz Taraszkiewicz (libero), Sobieraj, Feldman, Khos.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?