2 liga szczypiornistek. Zacięte mecze Otmętu i TOR-u

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Sabina Orlik zdobyła decydujące bramki dla Otmętu w meczu w Katowicach.
Sabina Orlik zdobyła decydujące bramki dla Otmętu w meczu w Katowicach. Sławomir Jakubowski
W pierwszej kolejce rundy rewanżowej grupy południowej 2 ligi zespół z Krapkowic wygrał jedną bramką na wyjeździe, a ekipa z Dobrzenia Wielkiego przegrała jedną bramką u siebie.

Zawodniczki Otmętu Krapko­­wi­ce wygrały w Katowicach, a spotkanie to było z rodzaju tych, o których nie powinno pamiętać się zbyt długo. Jego poziom delikatnie rzecz ujmując pozostawiał bardzo wiele do życzenia. Dość wspomnieć, że w ostatnich 10 minutach padły tylko trzy bramki, a w całej drugiej połowie zaledwie 13. Niemal jak w rozgrywkach drużyn szkolnych. Ważne jednak, że krapkowi­czan­ki wygrały rewanżując się tym samym niżej notowanej drużynie z Katowic za stratę jednego punktu na inaugurację rozgrywek. Wówczas w Krap­kowicach był remis 25-25.
Końcówka choć stojąca na słabym poziomie, to miała jednak swoją dramaturgię. Wynikała ona z niemocy obu ekip w ataku. W 50. min Kinga Łap­szyńska wyrównała na 16-16. Kolejną bramkę zdobyły gospodynie, ale dwa ostatnie trafienia na swoje konto zapisała po kontratakach Sabina Orlik i to podopieczne trenera Andrzeja Matyszoka mogły się cieszyć ze zdobycia dwóch punktów.
Wypada wierzyć, że w kolejnych meczach zawodniczki Otmętu zaprezentują wyższą dyspozycję, bo stać je na to. Być może już w najbliższym meczu, którym będą derby regionu we własnej hali w najbliższą sobotę z TOR-em Dobrzeń Wielki zagra już wracająca do drużyny po urodzeniu dziecka i urlopie macierzyńskim Katarzyna Janecko (panieńskie nazwisko Pierowska). Treningi po kontuzji wznowiła już też natomiast Natalia Wocka.

Imperium Katowice - Otmęt Krapkowice 17-18 (12-10)
Otmęt: Mazurkiewicz, Pużańska - Łapszyńska 2, Orlik 5, Staszkiewicz 3, Ptasznik 1, Bielecka, Kuź­mik, Górka 2, Blozik 1, Gołąbek 4, Szwajkiewicz, Jaworska. Trener Andrzej Matyszok.

Zespół TOR-u Dobrzeń Wielki uległ we własnej hali ostatnim w tabeli rezerwom ekstraklasowej Olimpii Nowy Sącz, choć przez większość meczu prowadził. Drużyna z Nowego Sącza przyjechała na ten mecz z zerowym dorobkiem punktowym. Przegrała bowiem wszystkie mecze w pierwszej rundzie. TOR spisywał się w niej znaczniej lepiej i jego zawodniczki były faworytkami spotkania.
Przez większość czasu jego trwania wszystko układało się według zakładanego scenariusza i po myśli gospodyń, bo dobrzenianki miały przewagę. W 23. min wynosiła ona cztery gole (11-7), do przerwy były trzy bramki różnicy, a 47. min znów cztery (22-18). Wówczas na ławce kar wylądowały dwie zawodniczki naszego zespołu: Roksana Czuchwicka i Paulina Marciniszyn. W osłabieniu gra się „posypała”. Przyjezdne zaczęły odrabiać straty i uwierzyły, że są w stanie odmienić losy rywalizacji.
Zrobiło się tylko 23-21 dla TOR-u, a w 56. min był już remis po 26. W tej minucie padł też zresztą 27. gol dla Olimpii II i jak się okazało była to ostatnia bramka w meczu. Nasze zawodniczki miały szanse by doprowadzić do remisu, ale ich nie wykorzystały. Karolina Zajączkowska ze skrzydła trafiła w słupek, a w ostatniej akcji meczu najskuteczniejsza w szeregach gospodyń Aleksandra Czyż oddała zły rzut. Doszło więc do małej, ale niezbyt miłej dla kibiców z Dobrzenia Wielkiego, niespodzianki.
- Długo wszystko układało się dobrze, a nawet bardzo dobrze - zaznaczał trener TOR-u Andrzej Motyka. - Mogłem być zadowolony z gry dziewczyn. Niestety ostatni kwadrans, a w nim kilka niewymuszonych strat i błędów był dla nas nieudany i w efekcie musimy pogodzić się z porażką. Zaliczyliśmy falstart w drugiej rundzie i musimy się po nim szybko pozbierać.
Oprócz przegranej jest i druga zła wiadomość. W pierwszej połowie kontuzji kolana doznała bowiem Wioletta Kurpiella. To samo lewe kolano miała ona operowane już w poprzednim sezonie i jest kłopot.

TOR Dobrzeń Wielki - Olimpia II Nowy Sącz 26-27 (13-10)
TOR: Pozniak, Wrzodek - Kapuścik 3, Dajewska, Kurpiella 2, Polarczyk 2, Witola 3, Marciniszyn 3, Czuchwicka 4, Zajączkowska 1, Czyż 8, Kaliciak. Trener Andrzej Motyka.

W tabeli grupy południowej 2 ligi w gronie dziewięciu zespołów Otmęt zajmuje 3. miejsce. Po dziewięciu rozegranych meczach ma 13 punktów. TOR natomiast zajmuje 5. pozycję z dorobkiem ośmiu punktów. Prowadzi MTS Żory (17 pkt) przed Zgodą Ruda Śląska (14 pkt).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska