2 liga szczypiornistów. Punkt Orlika, wstydliwa porażka OSiR-u

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Patryk Krawczyk zdobył najwięcej bramek dla Orlika Brzeg w meczu ze Spartą.
Patryk Krawczyk zdobył najwięcej bramek dla Orlika Brzeg w meczu ze Spartą. Oliwer Kubus
Zespół z Brzegu zremisował w Obornikach Wielkopolskich, a ekipa z Komprachcic uległa w Nowej Soli autsajderowi tabeli na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek.

Brzeżanie dwa poprzednie spotkania wygrali po dobrej grze, oddalając się tym samym od strefy spadkowej (zdegradowane zostaną dwa najsłabsze zespoły) i zwyżkę formy potwierdzili w ostatnim meczu pierwszej rundy.
- Z różnych powodów pojechaliśmy na mecz ze Spartą w bardzo mocno okrojonym składzie - tłumaczył trener Orlika Paweł Pietraszek. - Z zawodników z pola mieliśmy tylko jednego rezerwowego. Znów jednak zaprezentowaliśmy się na dobrym poziomie. Po meczu był nawet niedosyt, że nie udało się wygrać. Remis też jest jednak cenny i ten zdobyty punkt bardzo szanuję.
Mecz miał niezwykle wyrównany przebieg. W 56. min Orlik prowadził 23-22. Dwa kolejne gole zdobyli gospodarze, ale nasza drużyna doprowadziła do remisu i miała ostatnią akcję. Do końca pozostawało 10 sekund i jak się okazało było to za mało czasu, by przechylić szalę zwycięstwa na własną korzyść.
- Końcówka pierwszej rundy była dla nas bardzo udana - oceniał trener Pietraszek. - Procentuje praca jaką wykonujemy i to na pewno dobrze wróży przed rundą rewanżową.
Ta rozpocznie się za pięć tygodni - 21 stycznia.

Sparta Oborniki Wielkopolskie - Orlik Brzeg 24-24 (14-12)
Orlik: Stypiński, Andraszak, Gołębiewski - Woj­cieszek 3, Urban 6, Hapanowicz, Krawczyk 7, Potępa 4, Pasierbek 2, Błajda 2. Trener Paweł Pietraszek.

W znacznie gorszych nastrojach pierwszą część sezonu kończą zawodnicy z Komprachcic. Drugi mecz z rzędu przegrali bowiem różnica jednej bramki. Tym razem porażka jest o tyle dotkliwa i bolesna, że ulegli zespołowi Astry Nowa Sól, który we wcześniejszych 12 meczach zwyciężył tylko raz.
- Nie ma co ukrywać, że to wstydliwa porażka - mówił szkoleniowiec OSiR-u Bartło­miej Jasiówka. - Wszyscy mieliśmy tego świadomość, więc w drodze powrotnej z tego dość dalekiego wyjazdu atmosfera była przygnębiająca i podróż spędziliśmy w ciszy. To był z pewnością nasz najgorszy występ w sezonie. Mieliśmy inaczej zakończyć tę pierwszą rundę. Ten mecz i poprzedni przegrany u siebie ze Spartą Oborniki Wielkopolskie sprawiają, że na przerwę udajemy się w złych nastrojach.
Starcie w Nowej Soli było wyrównane. Gospodarze na 15 sekund przed końcem, przy stanie 24-24, rozpoczęli swoją akcję, którą na cztery sekundy przed ostatnią syreną skutecznie zakończyli. Na wyrównanie zabrakło już czasu.
- Do tej akcji rywali wyszliśmy bardzo agresywnie chcąc przejąć piłkę - wyjaśniał trener Jasiówka. - Zaryzykowaliśmy, bo chcieliśmy zgarnąć całą pulę. Nie udało się i pretensje mogę mieć też do siebie, bo remis mieliśmy w zasadzie w kieszeni. Ze statystyk gry wynika, że w ataku przeciętnie spisali się Marcel Ungier i Radosław Tracz, natomiast pozostali zawodnicy zagrali poniżej oczekiwań.

Astra Nowa sól - OSiR Komprachcice 25-24 (11-11)
OSiR: Oleksyn, Jarosz - Tracz 5, Miś 2, T. Juros, Wiśniowiecki 1, Kauczok, Gotwald, Marcyniuk 5, Ungier 9, Niedzielski 2. Trener Bartłomiej Ja­sió­wka.

Na półmetku rozgrywek grupy zachodniej 2 ligi po 13 kolejkach nasze zespoły są w połowie stawki. OSiR zajmuje 8. miejsce, a Orlik 9. Obie drużyny mają po 11 punktów. Tyle samo ma 7. Sparta Oborniki Wielkopolskie. O jeden więcej 6. Start Konin, a o dwa 5. Lider Swarzędz. Nad strefą spadkową nasze drużyny mają natomiast cztery punkty przewagi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska