2 liga żużlowa. Wyjazdowe zwycięstwo Kolejarza Opole

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
To pierwsze zwycięstwo opolan w Rawiczu od 2006 roku.
To pierwsze zwycięstwo opolan w Rawiczu od 2006 roku. Oliwer Kubus
Mimo braku swojego lider Denisa Gizatullina Kolejarz Opole wygrał w z najsłabszym w lidze Kolejarzem Rawicz 48-42.

Na tym trudnie terenie opolski zespół po raz ostatni wygrał w 2006 roku, a potem notował serię porażek - często wysokich i czasem niespodziewanych. Tym razem kibice z Opola, których na stadionie było ponad 50, wracali do domów szczęśliwi. Nasz Kolejarz, choć nie mógł skorzystać z Denisa Gizatullina, pokonał swojego imiennika.

O zwycięstwo walczył do ostatniego biegu. Przed jego rozpoczęciem prowadził 43-41 i kwestia końcowego wyniku pozostawała otwarta. Na wysokości zadania stanęli jednak Kevin Woelbert i Adrian Gomólski, którzy po atomowym starcie nie dali szans rywalom. O ile Woelbert od początku sezonu prezentuje wysoką formę, o tyle Gomólski dopiero niedawno zaczął spełniać oczekiwania. W niedzielę tylko w jednym biegu musiał uznać wyższość przeciwnika.

- Po przeglądach silników wszystko idzie wreszcie w odpowiednim kierunku - tłumaczył Gomólski. - Nie ukrywam, że w przeciwieństwie do wielu innych zawodników dobrze czuję się na torze w Rawiczu. Startowałem tu przez cały poprzedni rok, a wcześniej w różnych imprezach młodzieżowych. To zaprocentowało.

Oprócz wspomnianego duetu opolanie mogli liczyć na szybkiego Michała Łopaczewskiego oraz juniora Jarosława Krzywosza, który z biegiem czasu zyskuje pewność siebie i zbiera coraz więcej punktów. Nie można tego powiedzieć o drugim z młodzieżowców - Kamilu Kamińskim, u którego postępów ciągle nie widać. Spośród seniorów najsłabiej spisali się z kolei bracia Rempałowie. Marcin, który zastępował awizowanego Jespera Soegaarda (powodów jego absencji nie podano), kilka razy skutecznie powalczył na trasie o lepsze lokaty, ale na rawickim owalu, gdzie liczy się głównie start, więcej nie mógł wskórać. Tomasz nieźle wychodził spod taśmy, jednak tracił później punktowane pozycje.

Mecz miał bardzo wyrównany przebieg. Goście uzyskali delikatną przewagę po 8. biegu, lecz gospodarze, licząc na premierową wygraną, nie odpuszczali i losy spotkania decydowały się w 15. wyścigu. Dla obecnego, startującego w lidze od zeszłego roku klubu z Opola to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w historii. Nie poprawia ono jednak położenia w tabeli opolan, którzy po słabym początku stracili szanse na awans do pierwszej czwórki i sezon skończą w sierpniu.

- Dla mnie to nowa sytuacja, choć mam plan na życie, nawet gdy brakuje imprez żużlowych - przyznawał Gomólski. - Szkoda, że tak późno zaczęliśmy wygrywać. Podpisując kontrakt z Kolejarzem, liczyłem, że przynajmniej zakwalifikujemy się do półfinałów.

Kolejarz Rawicz - Stal-Met Kolejarz Opole 42-48

Kolejarz R.: Worrall 8 (3,3,t,2,0), Konopka 2 (0,0,2,0), Grobauer 9 (1,1,2,2,3), Pawlak 6 (3,w,1,1,1), Skórnicki 11 (2,3,2,3,1), Giera 3 (2,1,0), Lutowicz 3 (1,1,0,1). Trener Henryk Jasek.
Kolejarz O.: Gomólski 13 (2,3,3,3,2), M. Rempała 5 (1,2,1,1,0), Łopaczewski 9 (0,2,3,2,2), T. Rempała 2 (2,w,0,0), Woelbert 14 (3,2,3,3,3), Krzywosz 5 (3,1,1), Kamiński 0 (0,d,t). Trener Piotr Żyto.

Sędziował Piotr Nowak (Toruń). Najlepszy czas dnia: 62,91 sek. - Kevin Woelbert w 4. biegu. Widzów 350.

Bieg po biegu: 3-3, 3-3 (6-6), 4-2 (10-8), 3-3 (13-11), 1-5 (14-16), 4-2 (18-18), 3-3 (21-21), 2-4 (23-25), 3-3 (26-28), 3-3 (29-31), 3-3 (32-34), 2-4 (34-38), 3-3 (37-41), 4-2 (41-43), 1-5 (42-48).

Zobacz też: Nicki Pedersen wciąż niepewny powrotu na tor. "Zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji i uszanuję diagnozę lekarzy"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska