Zgodnie z obowiązującymi od lat przepisami komornik nie może egzekwować spłaty zadłużenia od osoby, która zarabia najniższą płacę krajową. Ta zasada ma chronić przed skrajnym ubóstwem i pozwolić nawet komuś z długami na zachowanie godnego poziomu życia.
W ciągu ostatnich lat minimalna płaca w Polsce systematycznie rosła. Obecnie wynosi 3010 złotych brutto, od stycznia wzrośnie do 3490, a w połowie przyszłego roku do 3,6 tysiąca. Około 2 milionów Polaków zarabia minimalną krajową. Z jednej strony są chronieni przed egzekucją komorniczą z pensji, ale z drugiej strony nie mogą uzyskać bankowego kredytu, bo banki odmawiają pożyczek osobom, od których nie mogą potem egzekwować spłaty.
Takie osoby w razie życiowej potrzeby większego wydatku muszą szukać kredytu w instytucjach parabankowych. A te oferują oprocentowanie roczne nawet 10 razy wyższe od bankowego.
- To typowa „niedźwiedzia przysługa” – komentuje Marek Grzelak, rzecznik Krajowej Rady Komorniczej. – Uniemożliwiając egzekucję długów z wynagrodzenia zmuszamy tych ludzi do korzystania z droższych pożyczek, bo produkt łatwo dostępny jest droższy. A im droższy jest kredyt, tym trudniej jest go oddać. Ci ludzie często wpadają w spiralę zadłużenia. Wzrost minimalnego wynagrodzenia paradoksalnie powoduje ich wykluczenie ekonomiczne.
Komornicy apelują o zmianę przepisów i umożliwienie częściowej egzekucji z dochodów, nawet wobec osób na najniższej pensji.
- Jesteśmy świadkami dramatów. W kancelariach komorniczych ludzie bardzo często przyznają: Nie wiedziałem, że mój kredyt jest obciążony tak dużymi odsetkami – mówi Marek Grzelak. – Chciałem wziąć normalny kredyt w banku, ale odmówiono mi, bo nie mam zdolności kredytowej, którą niedawno miałem. A przecież zarabiam tyle samo!
Do ponad 2 tysięcy kancelarii komorników sadowych w Polsce rocznie trafia ok. 4 milionów spraw do egzekucji. Pożyczone pieniądze udaje się skutecznie odzyskać tylko w co czwartym przypadku. Skuteczność egzekucji komorniczych od lat utrzymuje się na podobnym, niewysokim poziomie, choć poziom życia i wynagrodzenia Polaków znacząco się podniosły, a bezrobocie spadło. W kancelariach przybywa natomiast tzw. multi dłużników, którzy mają problemy ze spłatą nawet kilku czy kilkunastu pożyczek.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?