Niepokój o losy województwa opolskiego pojawiły się wraz z ogłoszeniem prac nad reformą administracyjną Polski. W nowym podziale województw zabrakło miejsca dla opolskiego, które miało być zlikwidowane i wchłonięte przez sąsiednie regiony.
W związku z tym 25 lat temu założono Obywatelski Komitet Obrony Opolszczyzny (OKOOP). Działacze tej oddolnej organizacji skupili się na organizowaniu akcji plakatowych i marszów protestacyjnych.
- Trzeba było przekonać władze kraju, że Opolszczyzna ma własną kulturę i tradycję - wspomina prof. Michał Lis, historyk, śląskoznawca i pracownik Instytutu Śląskiego w Opolu. - Wielka powódź z 1997 roku pokazała, że jesteśmy województwem, które umie się zjednoczyć, jeśli pojawi się ważny cel. Takim celem okazała się po czasie także obrona województwa.
W 1998 r. Nowej Trybunie Opolskiej powstała rubryka „Brońmy Swego Opolskiego”, a pracownicy Instytutu Śląskiego zainicjowali utworzenie „Łańcucha nadziei” - przedsięwzięcia, w ramach którego kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Opolszczyzny stanęło wzdłuż drogi E40.
Ludzie chcieli w ten sposób zaprotestować i pokazać, że Opolszczyzna ma własną, odrębną tożsamość. Co ciekawe, jednym głosem mówili wtedy nawet ludzie o różnych poglądach politycznych.
- Gdybyśmy wtedy nie podjęli działań, to nie byłoby dziś opolskiego marszałka, wojewody i opolskich mediów - zauważa Janusz Wójcik, jeden z założycieli OKOOP-u. - Nie moglibyśmy działać na własny rachunek, a występowalibyśmy w roli petentów.
Osoby, którym bliskie są sprawy Opolszczyzny uczciły dzisiaj sukces sprzed ćwierć wieku - złożyły kwiaty pod pomnikiem „Brońmy Swego Opolskiego” na placu Wolności w Opolu.
- Ten opolski protest był 25 lat temu bardzo widoczny i zrobił w Warszawie ogromne wrażenie - wspomina były poseł Tadeusz Jarmuziewicz.
Pamiątką po obronie Opolszczyzny jest dziś m.in. pomnik „Brońmy Swego Opolskiego” przedstawiający Wieżę Piastowską w formie armaty.
- Protoplastą tego pomnika był rysunek, tak zwana winietka, która była wtedy publikowana na łamach nto. Ten rysunek był potem często kopiowany i przyjął się jako symbol akcji obrony Opolszczyzny - mówi Andrzej Czyczyło, rysownik i autor projektu pomnika. - Przez 25 lat tylko raz widziałem, żeby cokół pomnika był czymś upstrzony. Świadczy to o sympatii mieszkańców i szacunku do tej naszej armatki.
Lokalizacja pomnika Brońmy Swego Opolskiego:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?