25 lat za zabójstwo przedsiębiorcy ze Strzelec Opolskich

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
25 a nie 15 lat więzienia - taką karę wymierzył Sąd Apelacyjny Piotrowi J. ze Strzelec Opolskich, który zabił swojego znajomego, biznesmena Michała Domereckiego.

Kara jest wyższa o aż o 10 lat od wyroku sądu pierwszej instancji. Co najmniej 25 lat więzienia domagała się zarówno prokuratura w Strzelcach Opolskich, jak i rodzina zamordowanego.

Przypomnijmy: 58-letni Michał Domerecki, strzelecki przedsiębiorca i społecznik, zginął od ciosów nożem, które zadał mu dobry znajomy - 53-letni Piotr J. Napastnik przyszedł do mieszkania Domereckiego z kuchennym nożem. 58-latek nie podejrzewał niczego złego, poczęstował gościa barszczem, podał mu kawę.

W pewnym momencie Piotr J. wyciągnął nóż i wbił mu prosto w serce. Potem morderca poszedł na komendę policji, tam spokojnie oświadczył, że właśnie zabił człowieka, ale nie powie kogo, zanim jego ofiara się nie wykrwawi. J. działał bez wyraźnego motywu. Podczas przesłuchania wyjaśniał, że zabił, bo „postanowił zmienić swoje życie”.

ZOBACZ "Zabiłem człowieka". Piotr J. przyznał się do zabójstwa przedsiębiorcy

- Sąd Apelacyjny uznał, że zabójstwo bez motywu to czyn, który zasługuje na szczególne potępienie - tłumaczy mecenas Sylwia Szulawska, która reprezentuje rodzinę. - Wstrząsające jest także to, że po wszystkim oskarżony nie wyraził nawet skruchy.

Bartosz Domerecki, syn zamordowanego przedsiębiorcy uważa wyrok za sprawiedliwy.

- Piotr J. jest nieobliczalny, dlatego dobrze, że przez 25 lat będzie izolowany od tego świata - mówi. - Ten wyrok to ogromna ulga dla moich bliskich, którzy autentycznie boją się J.

Adwokat napastnika podczas ostatniej rozprawy domagał się powołania dodatkowego biegłego, który miałby stwierdzić niepoczytalność jego klienta. Sąd się jednak na to nie zgodził, wcześniej bowiem Piotr J. był poddany długiej obserwacji psychiatrycznej. Biegły nie miał wątpliwości, że w chwili popełnienia zbrodni J. był świadom swoich czynów.

CZYTAJ Piotr J. zadał cios, by zabić. Stał i patrzył, jak Domerecki umiera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska