2,5 promila miał 32-latek, krory najpierw wjechał w znak, a potem uderzył w budynek. Nigdy nie miał prawa jazdy

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Archiwum
Na szczęście widział to wszystko komisarz Ireneusz Fedorowicz z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie–Koźlu, który uniemożliwił dalszą jazdę pijanemu kierowcy.

Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 23.00. Tej nocy, komisarz Ireneusz Fedorowicz z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie–Koźlu, usłyszał pisk opon i odgłos uderzenia.

Gdy wyjrzał przez okno zobaczył osobowego fiata, który ściął znak i uderzył w budynek. Kierowca jak i jego pasażer w pośpiechu zbierali rozsypane części z samochodu i próbowali odjechać.

- Funkcjonariusz pobiegł na miejsce i uniemożliwił mężczyznom dalszą jazdę. O całym zdarzeniu powiadomił także dyżurnego policji. Następnie ustalił świadków zdarzenia - informuje aspirant Karol Brandys z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Badanie alkomatem pokazało, że 32-letni kierowca miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu, a jego 37- letni pasażer ponad 1,5 promila.

Dodatkowo mundurowi ustalili, że 32-latek nigdy nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Teraz za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara nawet do 2 lat więzienia.

OPOLSKIE INFO - 25.05.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska