250 poszkodowanych przez nyską "piramidę"

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Prokuratura Okręgowa w Opolu.
Prokuratura Okręgowa w Opolu. Archiwum
Prokuratura od stycznia prowadzi śledztwo w sprawie złamania prawa bankowego.

W tej sprawie przesłuchano dotychczas ok. 120 osób poszkodowanych, a drugie tyle będzie jeszcze przesłuchanych w całym kraju, w miejscach swojego zamieszkania - mówi prok. Lidia Sieradzka, rzecznik opolskiej Prokuratury Okręgowej, która od stycznia prowadzi śledztwo w sprawie nyskiej piramidy finansowej.

Komisja Nadzoru Finansowego doniosła na młodego przedsiębiorcę z Nysy - Rafała T., który bez wymaganych zezwoleń i nadzoru bankowego zbierał pieniądze od swoich kontrahentów i obracał nimi obiecując zyski.

Przeczytaj: Nysanin założył finansową piramidę. Ludzie stracili pieniądze

Mężczyzna początkowo proponował ludziom zarabianie przez internet. Praca polegała na klikaniu w internetowe reklamy czy filmy, żeby zwiększyć ich “oglądalność". Potem Rafał T. zaczął zbierać od ludzi wpłaty na tzw. fenopaki, wynoszące nawet kilka tys. złotych.

Obiecywał zysk przekraczający wielokrotnie lokaty bankowe. Na przykład po ulokowaniu 1 tys. zł. na fenopaku, po trzech miesiącach zapowiadał wypłatę 2,5 tys. Twierdził, że współpracuje z wielkimi światowymi firmami i dzięki temu uzyskuje wysokie zyski. Jesienią przestał jednak zwracać i lokaty i zarobek.

W styczniu w rozmowie z NTO Rafał T. deklarował, że wszystko odda i z każdym się rozliczy. Tłumaczył, że opóźnienia z wypłacie pieniędzy, to tylko przejściowe problemy.

Przeczytaj: Prokuratura wszczęła śledztwo. Rafał T. - Oddam pieniądze, ale potem

- Dotychczas nie dostałem ani grosza - mówi jeden z jego klientów z Wrocławia. - Rafał T. nie kontaktował się ze mną. Nie odbiera telefonów, nie odpisuje na maile. Strona internetowa jego firmy zniknęła.

Wydział ds. Gospodarczych opolskiej prokuratury na razie nikomu jeszcze nie postawił zarzutów karnych. Zabezpieczono jednak twarde dyski i inne nośniki danych z firmy Rafała T. Sa one obecnie sprawdzane przez policyjnych specjalistów.

- Wystąpiliśmy też do banków o informację na temat operacji bankowych. Niestety niektóre banki nie chcą ich udzielić - mówi prok. Lidia Sieradzka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska