Z trzech budynków sądów w Opolu zostali ewakuowani wszyscy pracownicy. Do akcji przystąpiła policyjna grupa rozpoznania minersko-pirotechnicznego.
- Funkcjonariusze wraz ze specjalnie przeszkolonymi psami służbowymi sprawdzali budynki pod kątem ładunków i materiałów wybuchowych. W tym czasie do tej sprawy włączyli się również kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Zadaniem policjantów służby kryminalnej było dotarcie do mężczyzny, który wszczął alarm. Na szczęście informacja o bombie nie potwierdziła się. Policjanci, którzy byli zaangażowani w zabezpieczenie, mogli wrócić do swoich zadań - informuje policja.
Nie oznaczało to jednak końca pracy policjantów. Kryminalni z komendy miejskiej i wojewódzkiej dokładnie sprawdzali wszystkie tropy.
- Wstępna anonimowość dzwoniącego okazała się niewystarczająca. Policjanci wiedzieli o mężczyźnie coraz więcej. Ponadto w sprawę zaangażowali się również funkcjonariusze z Brzegu. Z ustaleń policjantów wynikało, że to tam mógł przebywać mężczyzna - czytamy w komunikacie.
Już następnego dnia (28.08) kryminalni zapukali do drzwi 26-letniego mieszkańca Brzegu. Mężczyzna był zupełnie zaskoczony obecnością policjantów.
- Kompletnie nie spodziewał się, że zostanie namierzony. Został zatrzymany i usłyszał już zarzut wywołania fałszywego alarmu. 26-latek przyznał się zasłaniając się przy tym zbyt dużą ilością wypitego alkoholu. Nie jest to jego pierwszy konflikt z prawem. Rok temu wyszedł z więzienia, gdzie odbywał wyrok za kradzieże, rozboje i oszustwa - przekazują funkcjonariusze.
Dziś (29.08) w tej sprawie odbędzie się posiedzenie aresztowe. Za popełnione przestępstwo grozi mężczyźnie nawet do 8 lat więzienia.
Zmiany w prawie o sprzedaży alkoholu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?