- Kacperek jest już po operacji, która przebiegła bez problemów i bez niespodzianek - opowiada Adam Kozioł, tata 2-latka z Radłowa, walczącego od czerwca z nowotworem.
Teraz mały Kacper poleży kilka dni, nabierze sił, a od poniedziałku rozpocznie się cały tydzień naświetlania.
Potem znowu kilka dni obserwacji i Kacperek razem z tatą Adamem i mamą Barbarą wrócą do domu.
- Opieka lekarska w klinice w Paryżu tutaj to naprawdę pierwsza liga - relacjonuje Adam Kozioł.
W opiekę rodzinę Koziołów na miejscu wzięła Alina Sosulska, rodowita opolanka, która od 15 lat mieszka w stolicy Francji.
- Mamy ogromną pomoc ze strony pani Aliny i jej męża, nie odstępują nas na krok - opowiada Adam Kozioł. - Bardzo ciężko opisać to, co się dzieje, tyle mamy wrażeń i emocji. Ta operacja i naświetlanie mają uratować naszego Kacperka.
Leczenie Kacpra Kozioła w Paryżu sfinansował Narodowy Fundusz Zdrowia, ponieważ możliwości leczenia chłopczyka w Polsce wyczerpały się (lekarze w Polsce nie naświetlają takich małych dzieci).
2-letni Kacper Kozioł z Radłowa walczy z nowotworem od ponad pół roku.
W czerwcu lekarze odkryli, że 1,5 -roczny wówczas Kacper ma ogromny 8-centymetrowy guz. Właśnie ten guz dzisiaj wycięto.
W listopadzie lekarze znaleźli drugi 7-milimetrowy guz koło płuca. Polscy chirurdzy wycięli ten guz.
Od czerwca 2-letni chłopczyk miał 9 serii chemioterapii, 18 transfuzji krwi i 2 operacje.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?