Tak jak końcowy rezultat wskazuje, nie była to potyczka, którą jedna czy druga strona będą wspominać przez dłuższy czas. Na boisku nie działo się szczególnie wiele, w związku z czym można śmiało stwierdzić, że rozstrzygnięcie w postaci remisu nie było dla żadnej ze strony krzywdzącym.
W lepszym położeniu do tego meczu przystępował drugi zespół Górnika, który w 24 wcześniejszych występach zgromadził o osiem punktów więcej od Polonii (zabrzanie wywalczyli ich w tym czasie 36, podczas gdy ekipa z Nysy 28).
Spotkanie też zaczęło się lepiej dla Górnika II, bo już w 4. minucie jego piłkarze zdobyli bramkę. Trafienie autorstwa Daniela Ściślaka nie zostało jednak uznane, bo sędzia dopatrzył się wcześniej faulu. Później ten sam zawodnik miał jeszcze jedną dogodną okazję na strzelenie gola, ale zatrzymał go bramkarz nysan Ignacy Marciniak.
Polonia uzyskała liczebną przewagę w 80. minucie, kiedy to czerwoną kartkę otrzymał Maksymilian Gandziarowski, ale nie dała rady tego wykorzystać i sięgnąć po pełną pulę.
Górnik II Zabrze - Polonia Nysa 0:0
Polonia: Marciniak - Leończyk, Demyanenko, Redek, Sasin - Kotowicz, Trochanowski (55. Rakoczy), Zimon (69. Perkowski), Majerski, Sikora (46. Pisula) - Popowicz (69. Kapica).
Żółta kartka (Polonia): Kapica.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?