Tak duża różnica w dorobku bramkowym wynikała wyłącznie ze skuteczności w drugiej połowie i jej braku w pierwszej. A przecież nawet po przerwie strzelone cztery gole to nie tak okazały rezultat, gdyby wziąć pod uwagę wszystkie stworzone sytuacje.
- Pierwsza połowa była bliźniacza do drugiej. Szkoda, że nie wykorzystywaliśmy szans, które sobie stworzyliśmy, szczególnie w pierwszej części spotkania. Po przerwie nic się nie zmieniło, poza jednym – skutecznością. Pomijając strzelone gole, mieliśmy jeszcze dwie, może trzy dogodne okazje do podwyższenia prowadzenia – komentuje Łukasz Ganowicz, trener kluczborskiej drużyny.
Biorąc pod uwagę wszystkie nadarzające się szanse okazuje się, że stosunkowo wysoka wygrana wcale nie była maksimum możliwości zespołu tego dnia. Cieszy jednak kolejny mecz z czystym kontem, a kolejne popisy strzeleckie powinny być kwestią czasu. Pozytywną wiadomością jest również „odblokowanie” celowników Patryka Tuszyńskiego, dla którego dwa trafienia w tym meczu były premierowymi w tym sezonie 3 ligi. Dominik Lewandowski również ma na koncie dwa trafienia, a Marcin Przybylski trzy.
Karkonosze Jelenia Góra – MKS Kluczbork 0:4 (0:0)
Bramki: 0:1 Przybylski – 54., 0:2 Tuszyński – 63., 0:3 Lewandowski – 68., 0:4 Tuszyński – 84.
MKS: Szczerbal – Trojanowski, Wiszniowski, Lechowicz, Nowak, Neison (85. Zawada), Płonka, Napora, Lewandowski (70. Włodarczyk), Przybylski (78. Rachel), Tuszyński (85. Wienczek)
Żółta kartka (MKS): Wiszniowski
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?