O końcowym wyniku przesądziła akcja z 88. min. Wtedy to gola dla drużyny z Mysłowic po strzale z 12 metrów zdobył Michał Haftkowski.
- Niewiele zabrakło nam do tego, by zdobyć punkt - zaznaczał szkoleniowiec Polonii Jan Śnieżek. - Porażka po golu straconym w końcówce spotkania zawsze boli, ale rywal był w tym spotkaniu lepszy od nas i zasłużył na zwycięstwo.
W pierwszej połowie gospodarze mieli dwie okazje do zdobycia gola. W 4. min po zagraniu Wiesława Frydryka szanse zmarnował Rafał Czarnecki. Później znów dogrywał Frydryk, a Piotr Jamuła nieznacznie minął się z piłką. Ze strony gości w 17. min Marcin Stokłosa trafił w poprzeczkę, a potem bramkarz Polonii Kamil Kosut wygrał dwa razy pojedynki sam na sam z Marcinem Jaskiernią i Adrianem Lesikiem. W drugiej odsłonie Kosut też kilka razy się popisał. W 52. min obronił strzał Sebastiana Hendela z pięciu metrów (ten sam zawodnik w 60. min “główkował" w słupek), a w 72. min zatrzymał Koulatego Thiama. Polonia po przerwie tylko raz zagroziła przyjezdnym. W 71. min po dośrodkowaniu Mariusza Wiciaka z rzutu wolnego głową uderzał Janusz Złoczowski, ale zrobił to źle.
Polonia Głubczyce - Górnik Wesoła Mysłowice 0-1 (0-0)
0-1 Haftkowski - 88.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?