3 liga opolsko-śląska. Polonia Łaziska - Odra Opole 2-1

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Bramkarz Odry Marcin Feć
Bramkarz Odry Marcin Feć Oliwer Kubus
Po wyrównanym i stojącym na niezłym poziomie meczu opolanie musieli uznać wyższość rywali.

Smaczku temu spotkaniu dodawał fakt, że zespół z Łazisk prowadzi trener Marek Mandla. Ten szkoleniowiec kilka tygodni temu był poważnym kandydatem do objęcia opolskiej drużyny po Andrzeju Polaku. Ostatecznie jednak nie trafił do Opola, a dwa tygodnie temu objął zespół Polonii. Bilans ma na razie świetny, bo pod jego wodzą łaziszczanie wygrali dwa mecze.

Pierwszy gol w meczu Polonia - Odra padł w 16. min, kiedy to skutecznie rzut karny dla gospodarzy wykonał Radosław Kaczmarczyk. Chwilę wcześniej w szesnastce gości padł po starciu z Marcelem Surowiakiem napastnik gospodarzy Łukasz Mieszczak. Surowiak zarzekał się, że nie faulował, ale sędzia Marcin Miśta był innego zdania.

Opolanie szybko rzucili się do odrabiania strat. W 19. min ładnie uderzał z 15 metrów Marcin Czerwiński, ale golkiper gospodarzy Bartosz Gocyk popisał się bardzo dobrą interwencją wybijając piłke na róg. Po nim niebiesko-czerwoni wyrównali. Piłka trafiła do Czerwińskiego, a ten uderzeniem lewą nogą w długi róg nie dał szans Gocykowi.

Do końca pierwszej połowy opolanie przeważali rozgrywając dobry mecz. W 39. min w sytuacji sam na sam z Gocykiem był Adam Setla, ale golkiper Polonii wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Tuż przed przerwą znów dał o sobie znać Setla, ale po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę.

- W pierwszej połowie byliśmy zespołem lepszym - oceniał bramkarz Odry Marcin Feć. - Kontrolowaliśmy przebieg gry i gdybyśmy tak zagrali również w drugiej połowie, to pewnie wygralibyśmy. Niestety po przerwie wypadliśmy znacznie słabiej.
Mecz toczony przy padającym deszczu i w przenikliwym zimnie był jednak ciekawy. Opolanie w drugiej odsłonie nie stworzyli już sobie niestety jednak żadnej dogodnej okazji strzeleckiej. Gospodarze powinni objąć prowadzenie w 65. min, ale wprowadzony kilka minut wcześniej Aleksander Mużyłowski nieznacznie spudłował.

Mużyłowski wniósł jednak sporo ożywienia w szeregi miejscowych i to on miał wielki udział przy bramce na 2-1, która padła w 84. min. Po szybkiej kontrze zagrał on do Kamila Wawrzyczka, a ten przepięknym strzałem, po którym piłka wylądowała w okienku opolskiej bramki, pokonał Fecia.

Polonia Łaziska - Odra Opole 2-1 (1-1)
1-0 Kaczmarczyk - 16. (karny), 1-1 Czerwiński - 20., 2-1 Wawrzyczek - 84.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska