3 liga opolsko-śląska. Swornica Czarnowąsy - Przyszłość Rogów 2-2

Faworytem spotkania był prowadzący w tabeli zespół z Rogowa. “Swora" przystępowała do gry z balastem trzech przegranych z rzędu w ostatnich meczach, ale po grze gospodarzy nie było tego widać.

W pierwszej odsłonie to podopieczni trenera Wojciecha Lasoty byli zespołem lepszym. Najbliżej zdobycia gola był w 25. min Kamil Kowalczyk. Świetnie spisał się jednak golkiper Przyszłości Piotr Paś.
Pod bramką gospodarzy gorąco zrobiło się tylko raz, ale w 35. min Piotr Kurc zdołał w ostatniej chwili zablokować Marka Sobika..
Pierwsza połowa stała na niezłym poziomie, ale jeszcze ciekawsza była druga. W 48. min groźnie z 22 m strzelał Mateusz Dłutowski, ale piłka przeleciała pół metra nad bramką gości. Trzy minuty później było 1-0, a główną zasługę w zdobyciu gola miał Paweł Kołodziej. Defensor “Swory" popisał się rajdem prawą stroną i idealnym wyłożeniem piłki doWojciecha Scisły. W 64. min Scisło powinien podwyższyć na 2-0. Uderzał z 10 metrów, ale na linii strzału znalazł się Arkadiusz Lalko i piłka odbiła się od jego głowy. Tym samym Lalko zrehabilitował się za niewykorzystaną chwilę wcześniej okazję

Trenerskim “nosem" popisał się natomiast szkoleniowiec gości Tomasz Sosna. Wpuścił do gry napastnika Marcina Pontusa, a ten po kilkunastu sekundach wyrównał strzelając z 12 metrów. Piłkarze z Rogowa jeszcze byli myślami przy wyrównującej bramce, gdy znów przegrywali. Po dośrodkowaniu Filipa Sikorskiego z rzutu rożnego piłkę głową do siatki skierował Dłutowski. Wyrównał Pontus trafiając z bliska po podaniu najlepszego na boisku Kamila Benauera z prawej strony. Jeszcze w 81. min świetnie po strzale Lalki spisał się Jakub Bella i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

Swornica Czarnowąsy - Przyszłość Rogów 2-2 (0-0)
1-0 Scisło - 51., 1-1 Pontus - 67., 2-1 Dłutowski - 68., 2-2 Pontus - 76.