Spotkanie zresztą zaczęło się fatalnie dla przyjezdnych, albowiem już w jednej z pierwszych akcji stracili bramkę. Michał Kuriata sprokurował rzut karny, a pewnie wykonał go Dominik Wejerowski.
Taki obrót wydarzeń wcale nie sprawił, że brzeżanie zabrali się do pracy. Wręcz przeciwnie, to miejscowi byli znacznie bliżej podwyższenia prowadzenia, ale razili nieskutecznością.
Najbliżej wyrównania był w końcówce tej odsłony Marcin Nowacki, kiedy to podszedł do rzutu wolnego ustawionego tuż za linią pola karnego, ale jak nie on, nie trafił nawet w bramkę.
Po zmianie stron goście wreszcie zabrali się do pracy i z minuty na minutę byli coraz bliżej celu. Najpierw choćby Damian Celuch obił poprzeczkę, a następnie strzał Tomasza Gajdy odbił się od słupka!
Za to kwadrans przed końcem dwiema interwencjami z najwyższej półki popisał się Amin Stitou, broniąc strzały z bliskiej odległości. Niespełna 150 sekund później w "szesnastce" miejscowych sfaulowany został Bartłomiej Kolanko, a rzut karny wykorzystał Celuch.
Niestety, cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry biernie zachował się cały blok defensywny Stali, gdyż nikt nie pokwapił się do piłki wybitej przez golkipera miejscowych. Z tego skorzystał Michał Gałaszewski i posłał piłkę do siatki. Tego już nie dało się odrobić...
Foto-Higiena Gać - Stal 2-1 (1-0)
Bramki: 1-0 Wejerowski - 8., 1-1 Celuch 77 (karny)., 2-1 Gałaszewski - 86.
Stal: Stitou - Kuriata, Sosna, Pożarycki, Kolanko - Gajda, Nowacki (75. Lipiński), Celuch, Nahornyi (46. Cieślik), Danielik - Żegleń.
Żółte kartki: Kolanko, Kuriata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
