Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnim kwadransie. Zanim do niego doszło, optyczną przewagę miała Lechia, ale z większości jej ataków niewiele wynikało. Pierwsza połowa generalnie była bezbarwna i nie działo się w niej właściwie nic godnego odnotowania.
Zaraz po przerwie natomiast swoją najlepszą okazję bramkową w meczu mieli kluczborczanie. W 51. minucie groźny strzał na bramkę gospodarzy oddał Patryk Woźniak. Od szczęścia dzieliły go dosłownie centymetry, bo piłka odbiła się od poprzeczki.
Ta akcja podziałała jak impuls na zielonogórzan, którzy od tego momentu odważniej ruszyli do przodu. Zebrali tego owoce w 75. minucie, gdy gola głową dla nich zdobył po rzucie rożnym Mykyta Loboda.
Po tym trafieniu Lechia poszła za ciosem. Niedługo później w polu karnym MKS-u padł Jędrzej Król, a arbiter tego pojedynku bez wahania wskazał na 11. metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Jakub Babij, pieczętując tym samym triumf ekipy z Zielonej Góry.
Lechia Zielona Góra - MKS Kluczbork 2-0 (0-0)
Bramki: 1-0 Loboda - 75., 2-0 Babij - 83. (karny).
MKS: Mocarski - Leśniak (31. Witek), Błaszkiewicz, Chmielowiec - Staszkiewicz, Nykiel, Woźniak (80. Skibiński), Szaniec (46. Jaszczyk), Moś (70. Misiak) - Lewandowski, Zieliński.
Żółte kartki (MKS): Witek, Moś.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?