Kluczborczanie, nieco podrażnieni stratą punktów na inaugurację sezonu w wyjazdowej potyczce z beniaminkiem 3 ligi Cariną Gubin (1-1), od początku spotkania narzucili swoje warunki gry. Często tworzyli sobie niezłe okazje bramkowe, aż w końcu w 28. minucie dopięli swego. To, co nie udało się wcześnie Lucjanowi Zielińskiemu, Patrykowi Woźniakowi czy Dominikowi Lewandowskiemu, powiodło się Adrianowi Błaszkiewiczowi. Kapitan MKS-u idealnie zamknął akcję po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzałem głową dopełnił formalności.
Przyjezdni zagrozili gospodarzom przed przerwą tylko raz, kiedy to nieznacznie chybili po uderzeniu z rzutu wolnego.
Po przerwie również wszystko układało się po myśli ekipy z Kluczborka. Tym bardziej, że od 67. minuty goście grali w „dziesiątkę”, po czerwonej kartce, jaką za faul taktyczny na Marcinie Przybylskim otrzymał Kamil Surowiec.
Niespodziewanie jednak kilka chwil później na tablicy wyników pojawił się remis. Rywale zaskoczyli MKS uderzeniem zza pola karnego, a konkretnie uczynił to Dawid Szkudlarek.
Ten cios nie wytrącił jednak z rytmu miejscowych, którzy podnieśli się i do końca walczyli o pełną pulę. Za swoją ambicję zostali nagrodzeni w 87. minucie trzy punkty zapewnił im Przybylski.
MKS Kluczbork – Górnik II Zabrze 2-1 (1-0)
Bramki: 1-0 Błaszkiewicz – 28., 1-1 Szkudlarek – 74., 2-1 Przybylski – 87.
MKS: Grzesiak – Staszkiewicz, Błaszkiewicz, Leśniak, Szota – Lewandowski, Woźniak (62. Chmielowiec), Nykiel (85. Skibiński), Jaszczyk (62. Glinka), Zieliński (65. Misiak) – Przybylski.
Żółte kartki (MKS): Leśniak, Glinka.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?