I trzeba dodać było to zwycięstwo w pełni zasłużone, bo gospodarze rozegrali bardzo dobry mecz, aczkolwiek długo nie potrafili udokumentować swojej wyższości i na gole trzeba było długo czekać.
Co nie zmienia faktu, iż podopieczni Dariusza Surmińskiego od początku przejawiali sporą inicjatywę. Szybko też mogli wyjść na prowadzenie jednak śmiała próba Huberta Krawczuna, który z 10 metrów huknął z półobrotu, poszybowała nad poprzeczką. Po pół godzinie gry świetną okazję z lini pola karnego miał Paweł Krauz, ale spudłował koszmarnie. Goście z kolei próbowali się odgryzać biało-niebieskim, jednak im bliżej ich bramki tym było gorzej.
Po zmianie stron miejscowi wyszli na boisko z jeszcze większą wiarą w zwycięstwo. Najpierw Dominik Lewandowski przebojem przedarł się w „szesnastkę” gości i koniec końców piłka obiła poprzeczkę. W ciągu następnego kwadransu z kolei rywale zablokowali groźny strzał Bartosza Szepety, z kolei kluczborczanie raz nie wykorzystali kontry którą szybko rozegrali w przewadze jednego zawodnika.
Aż wreszcie gdy na zegarze wybiła 77. minuta Marcin Jantos z dużym spokojem wykorzystał świetne podanie Lewandowskiego. 300 sekund później z kolei rezerwowy napastnik naszego zespołu był faulowany pod bramką “Cidrów” i sędzia bez wahania odgwizdał rzut karny, a na gola zamienił go Szepeta.
Jakby tego było mało Jantos mógł „przyłożyć nogę” do trzeciego trafienia, jednak jego dogranie do Szepety w ostatniej chwili przechwycił golkiper Ruchu.
MKS Kluczbork - Ruch Radzionków 2-0 (0-0)
Bramki: 1-0 Jantos - 77., 2-0 Szepeta - 82. (karny).
MKS: Skuza - Jelonek, Gierak, Krawczun, Dyr - Lewandowski (90. Nykiel), Orłowicz, Szepeta, Jaszczak (90. Zatorski), Szewczyk (31. Jantos) - Krauz (69. Reisch)
Żółte kartki: Krawczun, Lewandowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?