3 liga piłkarska. Polonia Nysa - Odra Wodzisław Śląski 1:1

Patrząc na tabelę rozgrywek, bardziej niezadowoleni z takiego obrotu wypadków mogli być zajmujący miejsce w środku stawki nysanie. Stracili oni bowiem punkty z ekipą, która aktualnie plasuje się w strefie spadkowej.

Początek rywalizacji nie zwiastował jednak takiego scenariusza. Piłkarze Polonii znakomicie weszli w mecz i już w 11. minucie, za sprawą Macieja Rakoczego, objęli prowadzenie. Dla pomocnika nyskiego zespołu był drugi kolejny mecz ze zdobytym golem, i ponownie trafił on jeszcze przed upływem kwadransa.

Jednobramkową zaliczkę miejscowi utrzymywali przez ponad godzinę, ale w końcu ich bramkarz Dariusz Szczerbal skapitulował. Stało się tak w 75. minucie, gdy wyrównujące trafienie, ustalające zarazem końcowy rezultat, zanotował Tomasz Krężelok. W końcówce co prawda wodzisławianie raz jeszcze posłali piłkę do siatki, ale bramka ta nie została ostatecznie uznana przez arbitra.

- Mieliśmy po ostatnim gwizdku mieszane uczucia, ale generalnie remis był w tym meczu sprawiedliwym rozstrzygnięciem. Obie drużyny miały bowiem w tym meczu lepsze oraz gorsze momenty - skomentował Łukasz Czajka, trener Polonii. - Bardzo dobrze weszliśmy w to spotkanie i trochę żal, że nie udało nam się dowieźć bądź nawet powiększyć prowadzenia. Z drugiej strony rywal też grał bardzo ambitnie i pokazał sporo piłkarskiej jakości. Po tym, co zobaczyłem, nie sądzę, że Odra długo będzie przebywać w strefie spadkowej.

Polonia Nysa – Odra Wodzisław Śląski 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Rakoczy – 11., 1:1 Krężelok – 75.
Polonia: Szczerbal – Maruszak, Redek, Rogoziński, Sasin – Kotowicz (63. Pisula), Rakoczy, Perkowski (82. Nazar), Zimon (63. Majerski), Sikora – Popowicz (87. Dro Narcisse).