Po tym co się działo w końcówce meczu, to przedstawiciele naszego zespołu mogą mieć spore powody do niezadowolenia. Spotkanie jednak było bardzo nierówne.
To co było godne odnotowania w pierwszej połowie wydarzyło się na jej początku i końcu. Nie minęło nawet 120 sekund gry, a miejscowi już prowadzi. Pod bramką biało-niebieskich najprzytomniej zachował się Damian Hilbrycht i niemalże wepchnął ją w odpowiednie miejsce.
Natomiast gdy obie drużyny bliskie były zejścia do szatni, prowadzący to spotkanie podyktował jeszcze rzut wolny z okolic narożnika „szesnastki”. Kamil Nitkiewicz dośrodkował, Aleksander Jelonek to przedłużył po czym futbolówka zatrzepotała w siatce, po czym sędzia od razu zagwizdał gola i zakończenie tej odsłony.
Po zmianie stron obraz gry długo niewiele się zmieniał. Aż wreszcie na półmetku tej części Paweł Gierak był blisko powodzenia, jednak jego strzał głową z linii bramkowej wybił Konrad Kasolik, piłkę przejął Piotra Makowski, jednak przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem rywala.
To sprawiło, że goście uwierzyli w zwycięstwo. Raz jednak Makowski został w ostatniej chwili zablokowany, a Miłosz Reisch minimalnie się pomylił przy uderzeniu głową. W doliczonym czasie gry piłkę meczową miał Norbert Jaszczak, ale i z nim bezpośrednie starcie wygrał Piotr Kucharski.
Rekord Bielsko-Biała - MKS Kluczbork 1-1 (1-1)
Bramki: 1-0 Hilbrycht - 2., 1-1 Jelonek - 45.
MKS: Skuza - Orłowicz, Gierak, Jelonek, Nitkiewicz - Dyr (66. Węglarz), Sobala, Gadecki (72. Glanowski), Makowski (90. Okraszewski), Lewandowski (77. Jaszczak) - Reisch.
Żółte kartki: Gadecki, Gierak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?