Wszak wystarczy przypomnieć, że jeszcze w czerwcu 2017 roku Ruch grał w elicie, a nasz team na jej zapleczu. Potem oba zespoły zaliczały kolejne spadki, aż wreszcie kluczborczanie utrzymali się w 3. lidze tylko dlatego, że wycofał się z niej Rozwój Katowice. Do tego przystąpienie do gry „niebieskich” niemal do samego końca stało pod znakiem zapytania.
Tak czy inaczej przedstawiciele i kibice obu drużyn czekają na pierwszy ligowy triumf w tym sezonie. Po meczu, z gatunku tych w których każde rozstrzygnięcie było możliwe, ostatecznie zakończyło się remisem. Nikt z podziału punktów zadowolony raczej nie jest.
Obie ekipy miały bowiem okazję na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę, jednak albo zawodziła skuteczność, albo obaj bramkarze pokazali, że znają się na swoich fachu.
Wśród miejscowych w pierwszej odsłonie Jakuba Szymańskiego zatrudnili Mateusz Winciersz, Marcin Kowalski i Mariusz Idzik. Raz czy dwa wspomogli go także koledzy z defensywy blokując próby Bartłomieja Kulejewskiego i Idzika.
Po drugiej stronie boiska z kolei piłkę do siatki mógł posłać już na samym początku Mateusz Kolbusz. Nowo pozyskany stoper biało-niebieskich lekko jednak przeholował ze strzałem głową i futbolówka przeleciała tuż nad poprzeczką. Szczęścia próbował także Bartosz Włodarczyk, ale brakowało mu albo końcowego podania albo wykończenia.
Część numer dwa to od początku pozornie lepsza gra miejscowych. Mimo to, to kluczborczanie bliżsi byli powodzenia. 10. minut po wyjściu z szatni kapitalne uderzenie Bartosza Szepety w jeszcze lepszym stylu zatrzymał wspaniałą robinsonadą Kamil Lech.
Natomiast później golkiper chorzowian dwa razy udanie zatrzymywał Norberta Jaszczaka. Bez szans byłby z kolei przy próbie Arkadiego Herasymova w doliczonym czasie gry, jednak piłka obiła „tylko” poprzeczkę i skończyło się na nadziejach dla jednych i strachu dla drugich. Tym bardziej, że zaraz potem sędzia zakończył spotkanie.
Ruch Chorzów - MKS Kluczbork 0-0
MKS: Szymański - Nitkiewicz (43. Jurasik), Gierak, Kolbusz, Orłowicz - Palat, Szepeta (72. Ryś), Herasymow, Włodarczyk (76. Luptak), Jaszczak - Kowalski (66. Jantos).
Żółte kartki: Kolbusz, Luptak, Nitkiewicz.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?