Faworytem spotkania była walcząca o utrzymanie Skra. Zespół z Piotrówki szans na pozostanie w 3 lidze nie ma żadnych, więc może grać bez zbytniej presji i na luzie.
Goście powinni w tym spotkaniu skarcić zespół spod Jasnej Góry. Od początku byli dobrze ustawieni taktycznie na niewiele pozwalając częstochowianom. Sami mieli natomiast jako pierwsi okazje do objęcia prowadzenia. Niestety, nie wykorzystali ich Mateusz Cieluch i Dawid Krzemień.
Kluczowa akcja meczu nastąpiła w 68. min. Wtedy to wprowadzony chwilę wcześniej do gry Piotr Andrzejewski wykorzystał dośrodkowanie Piotra Mastalerza. Sytuację próbował jeszcze ratować obrońca naszej drużyny Marcin Grzywa, ale wpadł z piłką do bramki.
Stracony gol sprawił, że podopieczni Aleksandra Mużyłowskiego musieli się odkryć, co mogli wykorzystać gospodarze. Więcej bramek już jednak nie padło. Żałować musiał zwłaszcza Krzemień. Sprowadzony przed rundą wiosenną do Piotrówki z 2-ligowej Polonii Bytom pomocnik był bardzo blisko wyrównania. Po jego strzale piłka trafiła jednak w słupek bramki Skry.
Z drugiej strony boiska stracie drugiej bramki zapobiegł Paskal Bury, który powstrzymał Patryka Mularczyka. Gdyby się to nie udało, to zawodnik częstochowskiego zespołu znalazłby się w sytuacji sam na sam z Piotrem Adamkiem.
Skra Częstochowa - Piotrówka 1-0 (0-0)
1-0 Andrzejewski - 68.
Skra: Kosut - Mastalerz, Woldan, Witkowski, Tomczyk - Marek (62. Andrzejewski), Olejnik, Musiał, Nowak, Zaradny (86. Dikof) - Mularczyk (90. Płaza). Trener Jakub Dziółka.
Piotrówka: Adamek - Bury, Harmata, M. Grzywa, Lubkowicz - Krzemień, Ekwueme, Bińkowski, Olewicz (62. Musik), Cieluch - Konieczny (74. Bartnik). Trener Aleksander Mużyłowski.
Sędziował Ireneusz Sipiora (Prudnik). Widzów 120.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?