Inicjatywę od początku spotkania przejęli przyjezdni, którzy zdominowali naszych zawodników. W pierwszych 20 minutach brzeżanie z rzadka przekraczali linię środkową boiska, a pierwszy i jedyny w tej części gry strzał na bramkę oddali w 27 min. Uderzenie z dystansu Marcina Nowackiego na rzut rożny sparował Paweł Góra. Więcej okazji stworzyli sobie goście, a najbliżej zdobycia bramki był Mateusz Gaudyn w 33 min. Po wzorowo rozegranym rzucie rożnym uderzał z bliska głową, jednak szczęście było przy graczach Stali, gdyż pomocnik Rekordu trafił w poprzeczkę. W pierwszej części spotkania nasi zawodnicy zanotowali zbyt dużo strat i za szybko pozbywali się piłki, tak jakby futbolówka była „gorącym kartoflem”, którego trzeba jak najszybciej się pozbyć.
Druga część spotkania rozpoczęła się wyśmienicie dla miejscowych, którzy tuż po wznowieniu wyszli na prowadzenie. Fantastycznym rajdem z własnej połowy boiska popisał się Bartłomiej Kulczycki, który przebiegł z piłką dobre 70 metrów, aby sfinalizować akcję skutecznym trafieniem.
– Po prostu się rozpędziłem i biegłem najszybciej jak mogłem – stwierdził skromnie Kulczycki. – Rywal próbował mnie łapać, ale nie przewróciłem się. Dobiegłem do pola karnego i uderzyłem w długi róg.
Od tego momentu obraz gry diametralnie się zmienił. Miejscowi mogli grać z kontry, a trzeba zaznaczyć, że potrafią to robić wyśmienicie. Ten element gry powoli staje się znakiem firmowym brzeskiej Stali. Miejscowi wypracowali sobie wiele wyśmienitych okazji do podwyższenia wyniku i rozstrzygnięcia losów spotkania. Z kilku wybornych okazji wykorzystali jedynie jedną w 89 min. Uderzenie rezerwowego Dawida Lipińskiego golkiper przyjezdnych odbił wprost po odnogi kolejnego zmiennika Michała Maja. Temu nie pozostało nic innego, jak skierować futbolówkę z najbliższej odległości do pustej bramki.
Stal Brzeg – Rekord Bielsko- Biała 2-0 (0-0)
1-0Kulczycki – 48., 2-0 Maj – 89.
Stal: Stitou – Mikła, Józefkiewicz, Sikorski, Kiełbasa – Kulczycki (81. Maj), Boczarski, Nowacki (84. Szpak), Gajda, Bonar (76. Lipiński) – Żegleń (67. Jaworski). Trener Sebastian Sobczak
Rekord: Góra – Żołna, Bojdys, Rucki, Waliczek – Maślorz (66. Nagi), Hilbrycht, Profic, Szędzielarz (61. Hałat), Gaudyn (56. Ogrocki) – Kubica. Trener Wojciech Gumola
Sędziował: Konrad Aluszyk (Gorzów Wlkp.).
Żółte kartki: Józefkiewicz, Lipiński – Kubica, Żołna.
Widzów 850.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
