Absolutny beniaminek zmagań został bowiem rozbity przez Lechię Zielona Góra. Nowicjusz z Ziemi Lubuskiej zaaplikował im aż sześc goli, z czego połowę jeszcze przed półmetkiem inauguracyjnej odsłony. Ba! Trzy z nich padły na przestrzeni pięciu minut.
Gdy mijał kwadrans gry Kacpra Majchrowskiego pokonał bowiem Jakub Babij. 200 sekund później z kolei jego wyczyn powtórzył Artur Małecki. Natomiast Szymon Kobusiński potrzebował jeszcze mniej czasu, by podwyższyć wynik na 0-3.
Goście wcale jednak nie wydawali się nasyceni. Tym bardziej, że mają w swoich szeregach takiego wytrawnego strzelca jak Wojciech Okińczyc. Ten nie zamierzał biernie się przyglądać jak jego koledzy kolekcjonują trafienia i jeszcze przed przerwą dołączył do tego zacnego grona.
Co prawda po niespełna godzinie gry gospodarze nieco zniwelowali straty, ale niebawem przyjezdni odpowiedzieli na to podwójnie. A pisząc ściślej uczynili to wspomniani Kobusiński i Okińczyc, którzy po tym meczu awansowali na trzecie miejsce ex aequo w klasyfikacji strzelców grupy 3.
Starowice - Lechia Zielona Góra 1-6 (0-4)
Bramki: 0-1 Babij - 15., 0-2 Małecki - 18., 0-3 Kobusiński - 20., 0-4 Okińczyc - 38., 1-4 Horański - 58., 1-5 Kobusiński - 67., 1-6 Okińczyc - 86.
Starowice: Majchrowski - Pietrakowski (70. Gos), Cichocki, Sikorski, Rakowski - Poważny (60. Szydziak), Nowacki, Bonar(46. Sacha), Horański, Nowosielski - Gordzielik (65. Kobylnik).
Żółta kartka: Horański.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?