- Nie było mi trudno nakreślić taktyki na to spotkanie, ponieważ rezerwy Zagłębie prezentują dokładnie taki styl, jaki chciałbym „zaszczepić” w swojej ekipie - mówił Andrzej Moskal, trener Agroplonu.
Choć do Lubina jego zespół wybrał się nie mając już żadnych, nawet matematycznych szans na utrzymanie się w 3. lidze, i z wieloma kłopotami kadrowymi, po pierwszej połowie jego położenie wyglądało całkiem nieźle. Co prawda piłkarze z Głuszyny raczej nie zagrażali bramce rywala, ale dzięki umiejętnej grze w defensywie utrzymali do przerwy czyste konto.
- Graliśmy otwarcie, wysokim pressingiem, nie baliśmy się tego - wyjaśniał Moskal. - Taka gra kosztuje jednak sporo sił. A tych starczyło nam tylko na połowę ...
Druga odsłona należała już zdecydowanie do Zagłębia. Szybko strzeliło ono dwa gole. W 54. minucie zdołał na nie jeszcze odpowiedzieć Szymon Dymińczuk, ale po kontaktowym trafieniu Agroplonu gospodarze raz jeszcze podkręcili tempo i dołożyli do swojego dorobku jeszcze trzy kolejne trafienia.
Zagłębie II Lubin - Agroplon Głuszyna 5-1 (0-0)
Bramki: 1-0 Białek - 47., 2-0 Więcek - 51., 2-1 -Dymińczuk 54., 3-1 Gołębiowski - 66., 4-1 Białek - 77., 5-1 Sobków - 79.
Agroplon: Rozmus - Sobczyński (38. Łuczka), Tistek, Łuczak (65. Kubiec), Zuzel - Sobczak, Lewandowski, Zychowicz - Pałach, Sobczyk (46. Dymińczuk), Słupianek (73. Woźniak).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?