3 liga. Polonia Nysa i Stal Brzeg bardzo nieudanie odrobiły zaległości
Polonia Nysa
Co ciekawe z tego duetu lepiej spisali się chyba nysanie, którzy byli blisko sprawienia niespodzianki. Niemniej spotkanie od początku toczyło się pod dyktando miejscowych, jednak długo nie mogli się wstrzelić. Przełomowe było jednak 100 sekund na półmetku inauguracyjnej odsłony. Najpierw na prowadzenie wyprowadził ich Filip Olejniczak, a niebawem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do siatki posłał Adam Samiec. Na tym mogło się nie skończyć bo już w kolejnej akcji Mateusz Stempin obił poprzeczkę Polonii, a niebawem dwa razy wykazał się Piotr Kowalczyk… szczególnie przy uderzeniu Mateusza Kluzka. Aż wreszcie 10 minut przed końcem szansę na bramkę kontaktową mieli nysanie, ale nie wykorzystał jej Adam Setla.
Po zmianie stron gospodarze nie zamierzali odpuszczać. Znakomitych okazji nie wykorzystali jednak Piotr Stępień i Kluzek. Co się odwlecze to nie uciecze i ten ostatni z tu wymienionych niebawem podwyższył na 3-0 strzałem po ziemi! Zaraz mogło być jeszcze wyżej, ale przy próbach Kornela Traczyka i Olejniczaka dobrze interweniował golkiper z Nysy.
To wreszcie obudziło jego kolegów z pola, a znowu dał o sobie znać Setla, który wykorzystał rzut karny. Do tego trzy minut później dystans jeszcze bardziej zmniejszył Patryk Ostrowski
Co z tego jednak skoro po upływie podobnego okresu na 4-2 wrocławian wyprowadził Traczyk i później już mogli oni znowu kontrolować grę.