Potyczka z zielonogórskim zespołem, tegorocznym ćwierćfinalistą Fortuna Pucharu Polski, nie rozpoczęła się dla gospodarzy zbyt dobrze. Przez większość pierwszej połowy Lechia spisywała się lepiej i swoją postawą potwierdzała, że nieprzypadkowo znajduje się również w czołówce ligowej tabeli.
Dwukrotnie była bliska zdobycia gola już na samym starcie rywalizacji, ale w 3. oraz 9. minucie Stal od straty gola uratował doskonałymi interwencjami jej bramkarz Aleksander Firek.
Z czasem i jednak on skapitulował, a po raz pierwszy stało się to w 28. minucie, kiedy to w polu karnym brzeżan najlepiej zachował się Konrad Sitko.
Na to trafienie miejscowi byli jednak w stanie odpowiedzieć jeszcze przed przerwą. Rzut karny, podyktowany za zagranie ręką przez jednego z gości, wykorzystał w 41. minucie Dominik Bronisławski.
Ten sam zawodnik tuż po upływie godziny gry dał kolejne powody do radości kibicom Stali. Wtedy to skompletował bowiem strzelecki dublet po precyzyjnym strzale zza pola karnego.
Prowadzeniem piłkarze z Brzegu nie cieszyli się jednak zbyt długo, bo już w 66. minucie gola na 2:2 zdobył Przemysław Mycan. Jak się potem okazało, tą bramką ustalił również końcowy rezultat.
Stal Brzeg – Lechia Zielona Góra 2:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Sitko – 28., 1:1 Bronisławski – 41. (karny), 2:1 Bronisławski – 61., 2:2 Mycan – 66.
Stal: Firek – Maj (46. Morys), Wdowiak, Kowalski, Ślesicki - Niemczyk, Sypek (77. Dychus), Szela, Podgórski (61. Karolczak), Bronisławski - Celuch (56. Amani)
Żółte kartki (Stal): Kowalski, Amani, Maj.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
