Na 42 tysiące bezrobotnych, zarejestrowanych w opolskich urzędach pracy, ponad 12 tys.nie przekroczyło 29. roku życia. Specjalnie dla tej grupy wiekowej powstał unijny program POWER, z którego Opolszczyzna do 2022 roku otrzyma ponad 30 mln euro, a tylko w 2015 r. - 4,1 mln euro. Będą w dyspozycji Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
- W innych krajach tym programem objęto osoby do 25 lat, ale w Polsce znaczącą grupą bezrobotnych są młodzi w wieku 25-29 lat. Na Opolszczyźnie jest ich tyle samo, co młodszych 18-25-latków, czyli ok. 6 tysięcy - mówi Jacek Suski, dyrektor WUP w Opolu.
W sumie w tym roku z pomocy ma skorzystać 2350 osób w regionie. Najwięcej w Opolu i powiecie opolskim - 450, nyskim - 380 i brzeskim - 265. Urzędy pracy zaproponują im udział w stażach, szkoleniach, dotacje na zakładanie własnej działalności gospodarczej, bony, wszystkie formy pomocy z wyjątkiem robót publicznych.
- Jesteśmy gotowi na star t ego programu, ale musimy zastanowić się, jak skutecznie wydać te pieniądze - zastrzega Zbigniew Kłaczek, dyrektor PUP w Brzegu. W tym powiecie na ponad 5 tysięcy bezrobotnych około 1 tys. to właśnie młodzi do 29. roku życia.
Zdaniem dyr. Kłaczka jednym z powodów trudności w znalezieniu pracy przez młodych jest ich brak chęci do uczenia się. - Patrzą, że starsze rodzeństwo czy koledzy po studiach mają podobne problemy z pracą, więc tracą motywację do dalszej nauki - twierdzi dyrektor brzeskiego PUP. - Z drugiej strony pracodawcy chcą specjalistów w konkretnej dziedzinie, a szkoły nie są w stanie ich zapewnić.
W powiecie prudnickim na 3200 bezrobotnych 29 lat nie ukończyło ok. 800, spośród których 250 ma wykształcenie zawodowe, ok. 50 - wyższe, 200 - pomaturalne, a 150 - jest po liceach. Miejscowe firmy poszukują szwaczek, krawcowych i tapicerów, a tutejszy PUP byłby skłonny sfinansować przeszkolenie bezrobotnych, ale młodzi nie "kupują" tej oferty .
- Także mimo naszych sugestii uruchomienia takich kierunków w szkołach ponadgimnazjalnych zainteresowania nimi nie ma - twierdzi Grażyna Klimko, dyrektor PUP w Prudniku.
Dobrzy fachowcy w tych profesjach mogą zarobić do 3 tys. zł na rękę, ale na akord. Jednak wielu bezrobotnych twierdzi, że to robota za ciężka, a tym którzy popróbowali już pracy za granicą, trudno zaakceptować niższe wynagrodzenia w regionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?