30 mln euro dla młodych bezrobotnych Opolan

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Na 42 tysiące bezrobotnych, zarejestrowanych w opolskich urzędach pracy, ponad 12 tys.nie przekroczyło 29. roku życia.
Na 42 tysiące bezrobotnych, zarejestrowanych w opolskich urzędach pracy, ponad 12 tys.nie przekroczyło 29. roku życia. 123rf
Od lutego pośredniaki zaczną wydawać unijne dotacje na staże, szkolenia, wsparcie firm stworzonych przez bezrobotnych, którzy nie ukończyli 29 lat.

Na 42 tysiące bezrobotnych, zarejestrowanych w opolskich urzędach pracy, ponad 12 tys.nie przekroczyło 29. roku życia. Specjalnie dla tej grupy wiekowej powstał unijny program POWER, z którego Opolszczyzna do 2022 roku otrzyma ponad 30 mln euro, a tylko w 2015 r. - 4,1 mln euro. Będą w dyspozycji Wojewódzkiego Urzędu Pracy.

- W innych krajach tym programem objęto osoby do 25 lat, ale w Polsce znaczącą grupą bezrobotnych są młodzi w wieku 25-29 lat. Na Opolszczyźnie jest ich tyle samo, co młodszych 18-25-latków, czyli ok. 6 tysięcy - mówi Jacek Suski, dyrektor WUP w Opolu.

W sumie w tym roku z pomocy ma skorzystać 2350 osób w regionie. Najwięcej w Opolu i powiecie opolskim - 450, nyskim - 380 i brzeskim - 265. Urzędy pracy zaproponują im udział w stażach, szkoleniach, dotacje na zakładanie własnej działalności gospodarczej, bony, wszystkie formy pomocy z wyjątkiem robót publicznych.

- Jesteśmy gotowi na star t ego programu, ale musimy zastanowić się, jak skutecznie wydać te pieniądze - zastrzega Zbigniew Kłaczek, dyrektor PUP w Brzegu. W tym powiecie na ponad 5 tysięcy bezrobotnych około 1 tys. to właśnie młodzi do 29. roku życia.

Zdaniem dyr. Kłaczka jednym z powodów trudności w znalezieniu pracy przez młodych jest ich brak chęci do uczenia się. - Patrzą, że starsze rodzeństwo czy koledzy po studiach mają podobne problemy z pracą, więc tracą motywację do dalszej nauki - twierdzi dyrektor brzeskiego PUP. - Z drugiej strony pracodawcy chcą specjalistów w konkretnej dziedzinie, a szkoły nie są w stanie ich zapewnić.

W powiecie prudnickim na 3200 bezrobotnych 29 lat nie ukończyło ok. 800, spośród których 250 ma wykształcenie zawodowe, ok. 50 - wyższe, 200 - pomaturalne, a 150 - jest po liceach. Miejscowe firmy poszukują szwaczek, krawcowych i tapicerów, a tutejszy PUP byłby skłonny sfinansować przeszkolenie bezrobotnych, ale młodzi nie "kupują" tej oferty .

- Także mimo naszych sugestii uruchomienia takich kierunków w szkołach ponadgimnazjalnych zainteresowania nimi nie ma - twierdzi Grażyna Klimko, dyrektor PUP w Prudniku.

Dobrzy fachowcy w tych profesjach mogą zarobić do 3 tys. zł na rękę, ale na akord. Jednak wielu bezrobotnych twierdzi, że to robota za ciężka, a tym którzy popróbowali już pracy za granicą, trudno zaakceptować niższe wynagrodzenia w regionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska