W połowie października do Komendy Miejskiej Policji w Opolu zgłosiła się 35-letnia kobieta. Powiedziała, że od trzech lat ktoś nęka ją uporczywymi telefonami.
- Na początku były to głuche telefony. Potem zaczęły się pogróżki - mówiła policjantom 35-latka. - Jestem wulgarnie wyzywana i straszona.
Kobieta poczuła się osaczona i zastraszona. W końcu nie wytrzymała i poszła na policję. Po trzech dniach od zgłoszenia, kryminalni z wydziału do walki z przestępstwami przeciwko mieniu Komendy Miejskiej Policji w Opolu, zatrzymali kobietę podejrzaną o nękanie 35-letniej opolanki. To o dwa lata młodsza mieszkanka jednego z miast powiatu kluczborskiego.
Podczas przesłuchania kobieta przyznała się do winy. Śledczym powiedziała, że robiła to z zazdrości. Przeglądała telefony swojego przyjaciela, który jest przedstawicielem handlowym i sprawdzała, gdzie dzwonił oraz jakie kontakty ma zapisane w książce telefonicznej swojej komórki.
- Jeśli jakiegoś numeru nie znała, bądź w książce telefonicznej znalazła numery do kobiet, dzwoniła do nich podejrzewając, że mają one romans z jej przyjacielem - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Szybko okazało się, że 35-letnia mieszkanka Opola nie jest jedyną ofiarą telefonicznego nękania.
- Sprawa jest rozwojowa - mówią policjanci, którzy podejrzewają, że ofiarą zazdrosnej 33-latki mogło paść nawet 40 osób.
- Siedem z nich już zasygnalizowało, że złożą doniesienie o popełnieniu przestępstwa - dodaje nadkomisarz Milewski.
Zatrzymana kobieta jest pierwszą osobą na Opolszczyźnie, która usłyszała zarzut tzw. stalkingu, przestępstwa polegającego za uporczywym nękaniu, które wzbudza u ofiary poczucie zagrożenia lub w istotny sposób narusza jej prywatność.
- Nękanie może być prowadzone na przykład przez uporczywe telefonowanie do ofiary, wysyłanie jej SMS-ów, maili, listów, a nawet przez obdarowywanie prezentami, których ona sobie nie życzy - wyjaśnia Maciej Milewski.
Stalking do kodeksu karnego wszedł w połowie tego roku. Wcześniej było to wykroczenie. Teraz grozi za to nawet do 3 lat więzienia. Jeśli jednak w wyniku takiego nękania ofiara targnie się na swoje życie, wówczas górna granica kary wynosi nawet 10 lat więzienia.
- Nowelizacja prawa dała nam narzędzie do skutecznej walki z takimi przestępstwami - mówi Maciej Milewski.
Jest tylko jedno ale. Ofiara musi złożyć zgłoszenie na policji lub w prokuraturze. Policjanci namawiają więc osoby, które padają ofiarami stalkingu, by zgłaszały się na komendy.
- Przykład 33-latki z powiatu kluczborskiego pokazuje, że z tym przestępstwem można walczyć skutecznie - kończy Maciej Milewski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?