36. OKT. Grażyna Rogowska: Ciarki mnie przechodzą

Magdalena Sztandara
Grażyna Rogowska w scenie przedstawienia-koncertu.
Grażyna Rogowska w scenie przedstawienia-koncertu. Magdalena Sztandara
Grażyna Rogowska, która do mocnej rockowej muzyki śpiewa słynne "Treny".

Dziś na OKT

Dziś na OKT

Godz. 18.00 - "Klub polski" wg tekstów romantycznych. Reżyseria Paweł Miśkiewicz. Teatr Dramatyczny w Warszawie.

- Do tej pory chyba nikt nie śpiewał "Trenów".
- I to mnie dziwi, bo one są wprost stworzone do tego. To niezwykle piękny, choć trudny materiał. Niełatwe też było zrobienie z niego piosenek, ze zwrotkami, refrenami.

- O tym, że trudny, nie trzeba przekonywać nikogo, kto mierzy się z nim w szkole.
- Ja też uczyłam się, że to "perła literatury polskiej", ale dopiero teraz doceniłam jej urodę i głębię. Kiedy wczuwam się w cierpienia osieroconego ojca, przechodzą mnie ciarki.

- Myśli pani, że przedstawienie-koncert przebije się do młodych widzów?
- Mam nadzieję. Ten tekst ze względu na staropolski język jest trudny, a jednocześnie pod względem emocji bardzo współczesny i uniwersalny.

- Dlaczego nadaliście przedstawieniu tytuł "A ja, Hanna"?
- Bo opowiadamy treny poprzez drugą córkę, która domaga się swojego udziału w miłości ojca, która z nim cierpi, buntuje się, jest zazdrosna, próbuje zwrócić na siebie uwagę.

- Tak bardzo chce tę uwagę zwrócić, że aż...
- ... umiera, "haftkę lichą połknąwszy". To cytat z fraszki. My to sobie wytłumaczyliśmy tak, że odrzucona, zapomniana druga córka sama wybrała śmierć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska