4 liga. Do wyłonienia zwycięzcy jeszcze długa droga, ale czy topowe kluby w ogóle rozważają awans na wyższy szczebel?

Paweł Sładek
Paweł Sładek
Na zdjęciu: Ruch Zdzieszowice
Na zdjęciu: Ruch Zdzieszowice Paweł Sładek
Z racji tego, że półmetek BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej już za nami, a do wyłonienia triumfatora tych rozgrywek pozostało 15 kolejek, postanowiliśmy zapytać Krystiana Chmiela, Dariusza Gajewskiego i Tomasza Michalaka, czyli prezesów topowych klubów 4 ligi opolskiej o ich zapatrywania związane z potencjalnym awansem na trzecioligowe boiska.

Wygrać chce każdy, ale co dalej?

Wiadomym jest, że trudno na tym etapie rozgrywek oczekiwać jednoznacznej deklaracji, z której wynikałoby, czy dany klub zechce nie tylko wygrać 4 ligę, ale i skorzystać z premii przysługującej liderowi, jaką jest awans do 3 ligi. Bo triumfatorem rozgrywek chce być chyba każdy, ale co z tego, jeśli dany klub nie będzie dysponować wystarczającym potencjałem sportowym i finansowym, żeby z podniesioną głową reprezentować Opolszczyznę na bardziej wymagającym poziomie. Pozostaje zatem kwestia dalszych zapatrywań na awans lub jego odmowę, bo wygrać ligę ktoś musi.

Różne są jednak pomysły na planowanie bytu swojej drużyny po awansie. Są tacy, którzy wychodzą z założenia, że skoro konkretną drużynę było stać na wygranie ligi, to zasługuje ona na szansę zaprezentowania się szczebel wyżej, w związku z czym zmiany kadrowe są jedynie kosmetyczne. Inni natomiast są orędownikami tezy, że roszady w składzie są niezbędne do dalszego funkcjonowania na wyższym poziomie.

Jakkolwiek by ktoś nie uważał, oba te podejścia łączy jedno. Bez względu na planowany rozwój, niezbędny jest adekwatny do potrzeb budżet, o którym trzeba myśleć znacznie wcześniej, niż na dwa tygodnie przed końcem ligi. Właśnie dlatego porozmawialiśmy z prezesami Ruchu Zdzieszowice, LZS Starowic Dolnych i Małejpanwii Ozimek, bo bez względu na ostateczny rezultat, jeśli klub myśli o zmianie rozgrywek, należy zastanowić się nad pozyskaniem pieniędzy kluczowych do sprawnego funkcjonowania przy potencjalnym wykorzystaniu promocji.

TOP 5 drużyn BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej na półmetku sezonu

  1. Ruch Zdzieszowice 15 meczów 37 punktów 47-17 (bilans bramek)
  2. LZS Starowice Dolne 15 34 45-12
  3. Małapanew Ozimek 15 30 37-15
  4. Fortuna Głogówek 15 28 34-23
  5. Odra II Opole 15 26 28-17

„Spokojnie, tu jeszcze wszystko może się wydarzyć…”

Każdy z zapytanych panów, niczym jeden mąż, przyznał, że nie będzie deklarować chęci awansu, w przypadku wygrania ligi.

- Jest jeszcze zbyt dużo niewiadomych. Najpierw trzeba zająć pierwsze miejsce, co może być bardzo trudne do zrealizowania - powiedział Krystian Chmiel, prezes Ruchu Zdzieszowice.

- Wszystko jest zależne od możliwości i zaangażowania całej drużyny. Na początku sezonu powiedziałem, że o awansie możemy mówić wyłącznie wtedy, gdy zakończymy rozgrywki na pierwszym miejscu. Promocja w innym przypadku nie wchodzi w grę, bo już raz wykorzystaliśmy sposobność zmiany rozgrywek z drugiej lokaty, ale konsekwencje tej decyzji były dla nas bolesne – omawia Dariusz Gajewski, prezes LZS-u Starowice Dolne. - Gdy wszystko będzie szło we właściwym kierunku, porozmawiamy z władzami gminy, sponsorami, żeby móc liczyć na właściwe zaplecze finansowe. Potencjalna decyzja zostanie jednak podjęta wraz z zarządem i zawodnikami, na opinii których mi zależy.

A jak sytuacja wygląda w Ozimku? Prezes Tomasz Michalak póki co, podobnie jak jego poprzednicy, nie chce składać obietnic.

- Nie analizowaliśmy jeszcze takich okoliczności pod względem potencjalnych kosztów. Konkretów dowiemy się z czasem. Najpierw musielibyśmy mieć taką możliwość - komentuje sternik Małejpanwii.

Zrzucanie presji na rywala

Wiadomo więc, że LZS Starowice Dolne musi wygrać ligę, żeby tę drużynę można było nazwać trzecioligową. Jest to wysoce prawdopodobny scenariusz, przynajmniej według prezesa Chmiela.

- Zdecydowanie lepsza od nas jest drużyna ze Starowic Dolnych. W kontekście dalszej rywalizacji wiele będzie zależało od tego, jak LZS przygotuje się do wiosennych rozgrywek. Istotne są również potencjalne wzmocnienia. Podobnie jest z Małąpanwią Ozimek, która jeśli wykorzysta swoje atuty, to również będzie starać się o pierwsze miejsce. My oczywiście walczymy o zwycięstwo w ostatecznym rozrachunku, ale patrząc realnie - nie jesteśmy faworytem. Będzie nam bardzo trudno, żeby osiągnąć ten cel (awans – przyp. red.) pod względem sportowym, a przecież przy potencjalnej promocji należy również rozważyć kwestie finansowe. Nie znamy jeszcze budżetu, który zostanie przekazany na rzecz klubu przez urząd miasta, jest sporo niewiadomych - dodał Chmiel.

A co na to kluczowa postać w Ludowym Zespole Sportowym? Trzecia liga rzeczywiście brzmi dobrze, jednak głównym założeniem jest zwycięstwo w rozgrywkach pucharowych.

- Nasz podstawowy cel to zdobycie wojewódzkiego pucharu Polski - zapewnia Gajewski. - Kilkukrotnie byliśmy blisko jego realizacji, ale zależy nam na końcowym triumfie w tych rozgrywkach.

Pamiętamy, jakie spustoszenie towarzyszyło zespołom, które w poprzednim sezonie musiały zagrać dwa mecze na przestrzeni trzech dni. Jeden pucharowy, a drugi ligowy. Na poziomie amatorskim jest to zupełnie niewykonalne zadanie, w związku z czym można się spodziewać, że w takim przypadku starowiczanie postawią jednak na puchar Polski, co może mieć przełożenie na straty ligowych punktów.

Dawne dzieje

Przypomnijmy, że Ruch Zdzieszowice w sezonie 2020/21 miał prawo skorzystać z promocji do 3 ligi, jednak zrezygnował z tego przywileju.

- W mojej ocenie w tamtym sezonie nie byliśmy jeszcze przygotowani, żeby grać w 3 lidze. Zarówno w aspektach sportowych, jak i finansowych. Graliśmy na tym poziomie przez dziewięć lat, w drugiej lidze przez cztery, więc należało wziąć pod uwagę zdobyte doświadczenie - wyjaśnia prezes Ruchu. - Sytuacja może się zmienić w ciągu kilku tygodni, dlatego nie ma sensu rzucać słów na wiatr, które mogą, choć nie muszą mieć pokrycia w rzeczywistości.

Życzymy więc awansu tej ekipie, która zdoła przygotować się na tyle solidnie, żeby móc powalczyć w trzeciej lidze m.in. z Polonią Nysa. Jest to świetny przykład klubu, który po „zapaści” odbudował się i - jak na razie - jest solidnym zespołem, któremu widmo spadku nie zagląda w oczy. Jednocześnie można słusznie zauważyć, że Nysa to znacznie większy ośrodek niż np. Starowice Dolne, jednak to jest temat na inny tekst…

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska