Wystarczyły zaledwie dwie kolejki rundy wiosennej, by ozimski zespół, będący na półmetku wiceliderem, nie tylko zepchnął z fotela lidera Polonię Głubczyce, ale i się na nim umocnił.
Gdy poloniści w starciach ze Skalnikiem Gracze oraz OKS-em Olesno wywalczyli łącznie tylko punkt (kolejno 1-2 i 1-1), Małapanew była dla swoich rywali bezwzględna. Nie straciła nawet gola w potyczkach z Pogonią Prudnik oraz Startem Namysłów i, wygrywając je odpowiednio 2-0 i 1-0, ma już cztery punkty przewagi na wiceliderem.
- Jeżeli jesienią ani razu nie zaznaliśmy goryczy porażki, nie wypada nam mierzyć w nic innego niż 1. miejsce. Walczymy o najwyższe cele, nie będziemy kalkulować - zapewniał przed startem drugiej części sezonu Arkadiusz Banik, prezes Małejpanwi.
O ile zespół z Ozimka może cały czas jak najbardziej poważnie myśleć o wywalczeniu awansu do 3 ligi, o tyle jego najbliższy już raczej musi odłożyć takowe plany w czasie. W przedsezonowych rozmowach z przedstawicielami Polonii Nysa taki wątek się przewijał, ale już runda jesienna solidnie zweryfikowała te oczekiwania. Owszem, drużyna należy do 4-ligowej czołówki, ale do prowadzącej Małejpanwi traci już 12 punktów.
Wiosennych zmagań również nysanie nie zaczęli w imponującym stylu. W 16. serii spotkań ulegli bowiem 0-2 osłabionemu zimą Piastowi Strzelce Opolskie, a w miniony weekend z trudem pokonali 2-1 jednego z beniaminków - Victorię Chróścice.
- Na szczęście w ostatnim meczu udało nam się dobrze zareagować - mówił Andrzej Polak, szkoleniowiec Polonii. - Otrząsnęliśmy się po stracie gola i odpowiedzieć dwoma trafieniami na wagę trzech punktów.
Gracze z Nysy muszą mieć jednak na uwadze, że podczas potyczki w Ozimku ewentualne odrabianie strat będzie już znacznie trudniejsze. Jeżeli chcą zostać pierwszą ekipą, która w tym sezonie ogra Małąpanew, muszą zagrać zdecydowanie lepiej niż przeciwko Piastowi i Victorii.
Beniaminkowie potrzebują punktów jak tlenu
Praktycznie w ogóle nie poprawiło się po dwóch ligowych kolejkach rozegranych w 2019 roku położenie trójki beniaminków. Spośród nich jedyne „oczko” wywalczył TOR Dobrzeń Wielki, remisując w ubiegłą sobotę u siebie 0-0 ze Skalnikiem Gracze. W 18. kolejce to również dobrzenianie staną przed największą szansą na powiększenie dorobku punktowego.
Ich rywalem będzie bowiem OKS Olesno, czyli zespół, który wiosną wszystkie swoje spotkania rozgrywa na wyjeździe. Co jednak bardziej istotne, jego priorytetowym celem, podobnie jak TOR-u, jest utrzymanie się na 4-ligowym poziomie. Oleska ekipa bardzo dobrze zaczęła jednak drugą rundę, bo od zdobycia aż czterech punktów, dzięki czemu nad swoim najbliższym przeciwnikiem ma już dziewięć „oczek” przewagi.
Niełatwo będzie poprawić swoją sytuację aktualnie zamykającej stawkę Pogoni Prudnik. W pierwszym meczu 18. serii, który rozpocznie się w sobotę o godz. 13 (pozostałe w ten sam dzień o godz. 15), prudniczanie zagrają bowiem na wyjeździe z jedną z największych rewelacji obecnych rozgrywek - Skalnikiem Gracze.
Przynajmniej równie trudno o korzystny wynik będzie też wspominanej już wcześniej Victorii. Do Chróścic przyjeżdża bowiem Unia Krapkowice, która zdecydowanie jest „w gazie”. Świadczą o tym jej efektowne zwycięstwa nad Swornicą Czarnowąsy (5-1) oraz Piastem (4-1).
Terminarz 18. kolejki
Skalnik Gracze - Pogoń Prudnik (23.03, godz. 13), TOR Dobrzeń Wielki - OKS Olesno, Starowice - Swornica Czarnowąsy Opole, Po-Ra-Wie Większyce - Polonia Głubczyce, MKS Gogolin - Start Namysłów, Małapanew Ozimek - Polonia Nysa, Victoria Chróścice - Unia Krapkowice, Piast Strzelce Opolskie - Chemik Kędzierzyn-Koźle (wszystkie 23.03, godz. 15)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
